Procesy o nadgodziny dobiegły końca

Procesy o nadgodziny dobiegły końca

  • rozbrat.org
  • wtorek, 19 marzec 2013
Jesienią 2011 r.  szesnaście pracownic Zespołu Żłobków Nr 1 w Poznaniu złożyło w sądzie pracy pozwy, domagając się od pracodawcy wypłacenia wynagrodzeń za pracę w nadgodzinach.  Powódki utrzymują, że w 2009 r. Dyrektorka Zespołu Żłobków, Aldona Sokołowska, nakazała im pracować o 25 minut  dłużej każdego dnia, niż przewidywała to odpowiednia ustawa.  Salowe i opiekunki zareagowały na zmianę czasu pracy pismem, żądając respektowania ustawowej normy czasu pracy. Sokołowska nie odpowiedziała, po kilku latach sprawa trafiła do sądu. Zaniedbania dyrektor Zespołu mogły kosztować miasto nawet 150-200 tys. zł.

Na wniosek OZZ Inicjatywa Pracownicza kontrolę w Zespole przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Z początku dyrektorka Zespołu zdecydowanie twierdziła, że pracownice nigdy nie zostawały w pracy dłużej.  Na dowód pokazała karty ewidencji czasu pracy (nie podpisane przez pracownice, pomimo wymogu regulaminowego), gdzie rzeczywiście zapisane było, że salowe i opiekunki pracowały 7 godz. 35 min.  Taką wersję dyrektorka potwierdziła podczas pierwszych rozpraw w sądzie pracy, wykluczając polubowne załatwienie sprawy.  Po jakimś czasie Sokołowska zmieniła zdanie, przyznając, że powódki jednak pracowały w nadgodzinach. Jednocześnie wystosowała propozycję ugody.

Zdaniem Jarosława Urbańskiego z Inicjatywy Pracowniczej, dyrektorka żłobków poświadczyła w kartach zaprezentowanych PIP nieprawdę, żeby uniknąć zapłaty za nadgodziny. Sprawa nie trafiła jednak do prokuratury. W październiku 2012r. czternaście powódek podpisało propozycję ugody, otrzymując 1,5 tys. -2 tys. zł. na osobę.

18 marca 2013r. zakończył się proces  dotyczący dwóch pozostałych pracownic Zespołu Żłobków Nr 1. Domagały się one nie tylko wypłaty wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach, ale także spłaty zaległych premii, których opiekunki nie otrzymały. Pełnomocniczka Aldony Sokołowskiej,  Małgorzata Słowińska broniła  decyzji dyrektorki twierdząc, że premie w tym zespole są uznaniowe. Przedstawiciel powódek, Jarosław Urbański, zauważył jednak, że nie ma o tym wspomniane w regulaminie premiowania, który jasno wymienia i precyzuje zasady przyznawania premii. Ponad to sam fakt istnienia sztywnego regulaminu premiowania dowodzi, że premie nie są uznaniowe, a regulaminowe. 

Ostatecznie doszło do podpisania ugody między pracownicami żłobków, a pozwanymi. Na konta opiekunek w ciągu tygodnia wpłynąć ma odszkodowanie. Pracownice są zadowolone z faktu, iż sąd uznał ich argumenty. Przyznały jednak, że nie są w pełni usatysfakcjonowane ugodą. Podpisały ją w dużej mierze ze względu na niewydolność polskich organów państwowych i długość trwania postępowania procesowego.

Sprawa zaległych nadgodzin się jednak nie zakończyła. Według Okręgowej Inspekcji Pracy dyrekcja Zespołu Żłobków Nr 1 zobowiązała się do wypłacenia pozostałym pracownicom (także byłym) zaległych nadgodzin do końca pierwszego kwartału tego roku. Póki co nie wywiązano się z tej deklaracji.

Ludzie czytają....

Komunikat odnośnie Duda Development

02-06-2024 / Rozbrat zostaje!

Na początku lutego informowaliśmy o pobiciu członka Kolektywu Rozbrat przez ludzi działających na zlecenie Duda Development

Iran: strajki, demonstracje i wojna

24-07-2024 / Polityka

Rząd w Teheranie nie jest gotów iść na wojnę i bronić swoich braci muzułmanów, Palestyńczyków, bo obawia się reakcji własnego...