Na wniosek OZZ Inicjatywa Pracownicza kontrolę w Zespole przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Z początku dyrektorka Zespołu zdecydowanie twierdziła, że pracownice nigdy nie zostawały w pracy dłużej. Na dowód pokazała karty ewidencji czasu pracy (nie podpisane przez pracownice, pomimo wymogu regulaminowego), gdzie rzeczywiście zapisane było, że salowe i opiekunki pracowały 7 godz. 35 min. Taką wersję dyrektorka potwierdziła podczas pierwszych rozpraw w sądzie pracy, wykluczając polubowne załatwienie sprawy. Po jakimś czasie Sokołowska zmieniła zdanie, przyznając, że powódki jednak pracowały w nadgodzinach. Jednocześnie wystosowała propozycję ugody.
Zdaniem Jarosława Urbańskiego z Inicjatywy Pracowniczej, dyrektorka żłobków poświadczyła w kartach zaprezentowanych PIP nieprawdę, żeby uniknąć zapłaty za nadgodziny. Sprawa nie trafiła jednak do prokuratury. W październiku 2012r. czternaście powódek podpisało propozycję ugody, otrzymując 1,5 tys. -2 tys. zł. na osobę.
18 marca 2013r. zakończył się proces dotyczący dwóch pozostałych pracownic Zespołu Żłobków Nr 1. Domagały się one nie tylko wypłaty wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach, ale także spłaty zaległych premii, których opiekunki nie otrzymały. Pełnomocniczka Aldony Sokołowskiej, Małgorzata Słowińska broniła decyzji dyrektorki twierdząc, że premie w tym zespole są uznaniowe. Przedstawiciel powódek, Jarosław Urbański, zauważył jednak, że nie ma o tym wspomniane w regulaminie premiowania, który jasno wymienia i precyzuje zasady przyznawania premii. Ponad to sam fakt istnienia sztywnego regulaminu premiowania dowodzi, że premie nie są uznaniowe, a regulaminowe.
Ostatecznie doszło do podpisania ugody między pracownicami żłobków, a pozwanymi. Na konta opiekunek w ciągu tygodnia wpłynąć ma odszkodowanie. Pracownice są zadowolone z faktu, iż sąd uznał ich argumenty. Przyznały jednak, że nie są w pełni usatysfakcjonowane ugodą. Podpisały ją w dużej mierze ze względu na niewydolność polskich organów państwowych i długość trwania postępowania procesowego.
Sprawa zaległych nadgodzin się jednak nie zakończyła. Według Okręgowej Inspekcji Pracy dyrekcja Zespołu Żłobków Nr 1 zobowiązała się do wypłacenia pozostałym pracownicom (także byłym) zaległych nadgodzin do końca pierwszego kwartału tego roku. Póki co nie wywiązano się z tej deklaracji.