Po zmianie właściciela lokatorzy zostali poinformowani, oczywiście nieoficjalnie, że kamienica zapewne zostanie sprzedana. Właścicielka postanowiła również podnieść czynsz niektórym lokatorom. W przypadku jednej z rodzin do dzisiaj toczy się postępowanie w sądzie o zasadność podwyżki. Wszyscy mieszkańcy byli zdezorientowani. Planowany kapitalny remont kamienicy był kilkakrotnie przekładany. Ze strony zarządcy, którym jest firma Kamienice Wielkopolski, pojawiały się całkowicie sprzeczne, lakoniczne informacje. Jednak pod koniec stycznia lokatorzy zostali pozbawieni gazu. Oficjalnym powodem była wadliwa instalacja. Najbardziej poszkodowani byli lokatorzy, których mieszkania ogrzewane są za pomocą instalacji gazowej. Za zgodą pracowników firmy, która przeprowadzała pomiary, mieszkańcy we własnym, sąsiedzkim zakresie usunęli usterkę. Jednak przy odbiorze pracownicy stwierdzili, że mają związane ręce, ponieważ zarządca zakazał im odbioru i włączania gazu.
Lokatorzy postanowili nagłośnić sprawę, tym bardziej, gdy okazało się, zgodnie ze słowami pani z administracji, udzielającej informacji w kwestiach technicznych, że inwestor nie przewiduje podłączenia gazu, a całą instalację zamierza wymienić na cieplik. Ponadto mieszkańcy, pomimo wielu prób, nie mogli skontaktować się z właścicielem, a z czasem administracja również przestała odbierać telefony.
W prasie nie brakuje doniesień o bezprawnych działaniach właścicieli kamienic, więc trudno dziwić się, że lokatorzy postanowili od razu zareagować i skoro nie mogli dowiedzieć się niczego od osób za to odpowiedzialnych, postanowili zawiadomić o wszystkim media. Dziennikarze szeroko opisali ich problem. Spotkali się również z działaczami Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. W czasie spotkania okazało się, że jedna z członkiń stowarzyszenia również mieszkała w kamienicy, która przeszła przez ręce p. Łukaszewicz. Wspólnie ustaliliśmy plan działania na najbliższe dni.
Po mniej więcej dwóch tygodniach nagłaśniania sprawy i nawiązywania nowych kontaktów, w kamienicy nastąpił przełom. Mimo wcześniejszych zapowiedzi instalacja gazowa jednak została poddana naprawie. Co więcej, lokatorzy najprawdopodobniej spotkają się z właścicielem, żeby poznać plany dotyczące dalszych losów budynku.
Historia lokatorów z kamienicy przy ul. Hetmańskiej 9 pokazuje jak ważna, jest samoorganizacja mieszkańców i podjęcie walki, kiedy czują się zagrożeni. Nie wiemy jak rozwiązana, byłaby kwestia odciętego gazu, gdyby mieszkańcy pozostali bierni, tym bardziej, że chaos informacyjny i brak kontaktu z właścicielem oraz administracją tylko zaostrzył konflikt.