Fabryka Silników Agregatowych i Trakcyjnych (FSA), jako część majątku holdingu HCP została kilka lat temu sprywatyzowana. Nowy inwestor z Libanu obiecywał rozwój, ale sytuacja ekonomiczna firmy się nie poprawiała. Niedawno właściciel zapowiedział zwolnienia grupowe. Planuje się zredukować załogę o ok. 30%. Trwają też rozmowy o programie dobrowolnych odejść, jednak ok. 70 osób przeznaczonych do redukcji, obawia się najgorszego scenariusza.
Przypomnijmy, że jesienią 2009 roku zwolniono blisko 40% załogi HCP SA - trzonu Cegielskiego produkującego silniki okrętowe. Z biegiem czasu zatrudnienie w HCP SA ciągle malało, aż skurczyło się z ok. 1400 do nieco ponad 500 pracowników obecnie. FSA jako odrębna spółka uniknęła w 2009 r. masowych zwolnień.
Pomimo zapowiedzi zmian i rozwoju Cegielskiego zatrudnienie nieustannie spada, a majątek topnieje. Ani rząd (państwo pozostaje formalnie właścicielem HCP SA), ani lokalne władze czy politycy, nie zrobili nic w sprawie zakładów. Przez lata ufano w deklaracje prezesa Jarosława Lazurki - pomysłodawcy i wykonawcy masowych zwolnień w Cegielskim. Odwołanego go ze stanowiska w czerwcu poprzedniego roku. Dziś dowiadujemy się, przed czym przez lata ostrzegała Inicjatywa Pracownicza, że działania byłego prezesa były chybione albo pozorowane. Obecnie załoga Fabryki Silników Agregatowych i Trakcyjnych zbiera żniwo jego decyzji. Fatalnie przedstawia się także sytuacja w innej Spółce należącej niegdyś do HCP SA - Fabryce Pojazdów Szynowych (FPS).