W piatek 17 lipca dyrekcja HCP w obawie przed protestem załogi nakazała rozmontowanie tzw. „płyty”. Bezpośrednią przyczyną niepokojów w zakładzie jest porozumienie, jakie ugodowe związki zawodowe podpisały w czwartek z obecnym prezesem firmy. Przewiduje ono wysłanie setki robotników na przymusowe postojowe za 65% wynagrodzenia (a nie 100% jak jest zapisane w Kodeksie Pracy). Zapowiadane są też zwolnienia."Płyta" czyli wiec załogi, jest tradycyjną formą protestu w fabryce silników okrętowych, zatrudniających dziś najwięcej pracowników całego HCP. Wykorzystywano ją jeszcze w latach 80. W sensie fizycznym to metalowy podest, zlokalizowany w centralnym punkcie fabryki, z którego przemawiano do robotników lub wokół, którego pracownicy zbierali się w milczeniu.
Tymczasem Inicjatywa Pracownicza w czwartek zapowiedziała pikietę pod bramą główną zakładów, która ma się odbyć w poniedziałek o godz. 14.05. Ma w niej wziąć udział nie tylko załoga z fabryki silników okrętowych, ale także z pozostałych dwóch należących do holdingu HCP: Fabryki Pojazdów Szynowych i Fabryki Silników Akumulatorowych. Nie wykluczone, że do protestu przyłączą się także pracownicy jednej z pobliskich fabryk Volkswagena.