"Oburzenie" - echa konferencji

"Oburzenie" - echa konferencji

  • Aleksandra Tersa
  • wtorek, 22 maj 2012
Tydzień temu, 15 maja 2012 w sali C2 w Collegium Novum (UAM), odbyło się interdyscyplinarne seminarium dotyczące zeszłorocznych wydarzeń, które miały miejsce w Hiszpanii. Organizacją jednodniowej konferencji zajęło się Koło Naukowe Hispanistów UAM. Wykłady na tę okazję przygotowali: Przemysław Wielgosz z polskiego „Le Monde Diplomatique”, hispaniści dr Alfons Gregori i Gomis i dr Ita Wachowska, politolog dr Remigiusz Rosicki oraz Jarosław Urbański socjolog i anarchista związany z Kolektywem Rozbrat.

Seminarium otworzono, najciekawszym moim zdaniem, wykładem Przemysława Wielgosza. Redaktor naczelny polskiej edycji "Le Monde Diplomatique" przybliżył wszystkim zebranym zjawisko wpływu tak zwanej "arabskiej wiosny" na "rewolucję" w Hiszpanii w 2011 roku. Wielgosz rozpoczął jednak przede wszystkim od wymienienia szeregu innych rewolt, które wybuchały na całym świecie od około początku lat dwutysięcznych. "15M" zatem włącza się w tym kontekście w bardzo szeroki ruch przeciwko cięciom, kryzysowi, a co za tym idzie niesprawiedliwym społecznie podziałom środków budżetowych. I tak nie można było nie wspomnieć tu o "kryzysie amerykańskim" w 2007 czy słynnych zamieszkach i strajkach w Grecji rozpoczętych w 2008 roku.

Arabska wiosna


"Arabska wiosna", którą symbolicznie rozpoczęło samospalenie jednego z demonstrujących 17 grudnia 2010 roku w Tunezji, był nim bezrobotny sprzedawca uliczny Mohamed Bouazizi. "Arabskie przebudzenie" przerodziło się bardzo szybko w długofalowe protesty, zamieszki i dalej w konflikty zbrojne (na ulicach strzelano do demonstrantów). Obywatele występowali przeciwko fatalnym  warunkom życiowym, bezrobociu, rosnącym cenom żywności, a także korupcji i nepotyzmowi władz jak i ograniczeniu swobód obywatelskich poprzez autokratyczne reżimy. Ostatecznie protesty społeczne w krajach północnoafrykańskich doprowadziły do obalenia dyktatur w Egipcie i Tunezji. Obecnie rewolucja trwa nadal w Syrii.

Z chronologicznego punktu widzenia to nie protestujący w Hiszpanii jako pierwsi zainspirowali się buntem arabskich peryferyjnych państw. Krajem tym były, co może okazać się niebywałe, Stany Zjednoczone. To tam, gdy na ulice Egiptu wyległy tłumy, w Madison w stanie Wisconsin, grupa związkowców postanowiła przełamać dominującą od lat '70tych bierności. Po jakimś czasie w mieście powstała większa baza społeczna składająca się z bezrobotnych, studentów oraz członków związków zawodowych, która rozpoczęła okupację placu Capitol, w sumie było to kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Protestujący byli pod silnym oddziaływaniem „arabskiej wiosny” jak i wspólnie, od początku do końca solidaryzowali się z walczącymi z Egiptu i Tunezji (jedną z ciekawszych anegdot jest ta, która mówi o zamówieniu pizzy przez Amerykanów dla okupujących centralny plac w Kairze Arabów). Solidarność z oburzonymi w Wisconsin wyrazili także sami rodacy, organizując ponad stutysięczne demonstracje. Co ciekawe, przypadek Madison został totalnie zignorowany przez media!

Wielgosz podkreślił, że z perspektywy globalnego systemu, nie jest to odosobniony przypadek, kiedy kraje Europy Zachodniej inspirują się rewoltami wybuchającymi na peryferiach systemu kapitalistycznego, co przeczy europocentrycznemu postrzeganiu historycznych rewolucji. Przytoczył m.in. przykłady, takie jak wpływ rewolt w koloniach brytyjskich w Ameryce w XVIII w. na falę powstań w Europie czy postawania Tupaca Amaru w latach '80tych XVIII w. na Rewolucję Francuską.

Autor wystąpienia zauważył także, iż ruchy społeczne w państwach arabskich mają podobną bazę społeczną co w Europie czy USA. Są to zatrudnieni w niepewnych warunkach, bezrobotni, pozbawieni pomocy socjalnej. Jedyne co poważnie różni te kraje to fakt istnienia dyktatur w państwach północnoafrykańskich. Wszyscy jednak borykają się z tym samym wrogiem, czyli reżimem systemu neoliberalnego. Śmiało można powiedzieć, iż dyktatura (jawna czy ukryta) jest dziś formą neoliberalnego kapitalizmu.

Na zakończenie Przemysław Wielgosz zapewnił, że „ruchy arabskie” w dalszym ciągu mogą być inspiracją. Wywodzą się bowiem z dynamiki protestów pracowniczych, których aktywność może realnie zaszkodzić reżimowi. Ta ofensywa pracowników arabskich przeciw segmentacji i niestabilności zatrudnienia, związana z walką o minimalną płacę, ta nieprzeciętna i mądra zdolność do organizowania protestów na skalę ogólnonarodową, często przybierająca formę ogromnych strajków solidarnościowych ma wielką siłę oddziaływania zarówno pod względem organizacyjnym  i przede wszystkim świadomościowym, jak być może żadna inna.

Oburzenie w Hiszpanii

Kolejnym prelegentem był doktor Alfons Gregori i Gomis ze swoim błyskotliwym wystąpieniem „Kontekstualizacja protestów tzw. Oburzonych w Hiszpanii”. Prowadzona w felietonistycznej narracji wypowiedź pokazała jak wpływ historii (wojna domowa, dyktatura Franco) czy charakteru społeczeństwa Hiszpanii, miało istotny wpływ na powstanie ruchu „Oburzonych”. To permanentne życie w iluzji, ponad stan, w dobie tak zwanego kryzysu, życie pełne kompleksów wobec bogatej Europy (czytaj Unii Europejskiej) doprowadziło iberyjski kraj do bankructwa zarówno finansowego jak i mentalnego (m.in. kryzys wartości politycznych). W 2011 roku ludzie przestali już marzyć o dobrobycie i w końcu musieli stawić czoła bolesnej niesprawiedliwości.

Doktor Gomis podkreślił, że Hiszpania trawiona była spekulacjami, na przykład na rynku mieszkaniowym, związanym z inwestowaniem w rezydencje, opierając się przy tym na hipotetycznych, nierealnych cenach („szał mieszkaniowy”). Ciekawym przypadkiem zakłamania w Hiszpanii była także „afera znaczkowa” czyli oszustwo numizmatyczne.

Wpływ na powstanie ruchu „Oburzonych” miał zatem przede wszystkim kryzys, czyli wysokie bezrobocie czy trudna sytuacja w sektorze oświaty (uniwersytet jako „fabryka bezrobotnych”) jak i siła radykalnej lewicy, koalicji partii lewicowych, ekologów oraz młodych anarchizujących i „antysystemowych”, którzy razem złożyli się w kształtną masę „15M” (protesty 15 maja 2011). Alfons Gregori i Gomis przypomniał wszystkim o znaczeniu hiszpańskich związków zawodowych i ruchu lewicowego (jak i anarchistycznego) i obecnej rosnącej sile NGO, czyli organizacji pozarządowych.

Puerta del Sol

Wykład Ity Wachowskiej „Madrycka Puerta del Sol” miał wprowadzić zebranych w sali w klimat zeszłorocznych wydarzeń. Autorka wystapienia była w tamtym czasie w Madrycie, robiła zdjęcia, rozmawiała z ludźmi, była świadkiem niecodziennych zdarzeń. Hispanistka określiła rewolucję okupujących „Słoneczny Plac” mianem „Wielkiego Święta Wolności”. Na zakończenie pokazała film obrazujący protesty, okupacje, przemarsze tych, którym daleko było od obojętności i w końcu postanowili wyrazić swój bunt i oburzenie między innymi wobec zakłamania władz czy zmanipulacji mediów

Wachowska nie potrafiła wyjść z podziwu, i słusznie, jak z tak spontanicznego zrywu mógł powstać zorganizowany horyzontalnie ruch, który stworzył w swoich strukturach kolektywy i komisje, m.in. żłobki! Jednak wszystko to zostało skandalicznie zgniecione przez władzę, co symbolicznie i dosłownie pokazały wydarzenia z 12 czerwca, kiedy policjanci gumowymi kulami strzelali do pokojowych protestujących (120 osób zostało wtedy rannych, wielu aresztowano). Gniew, rozgoryczenie i niesmak wobec systemu, doskonale wyraża skandowane wtedy, w Hiszpanii, i dziś na całym świecie, hasło: „ONI NAS NIE REPREZENTUJĄ!”. Pamiętajmy o nim, nie bójmy się go używać i krzyczeć. Idee są przecież trwalsze i mocniejsze od kul...

Oburzenie na uniwersytecie

Przedostatni wykład Remigiusza Rosickiego dotyczył kwestii związanych z uniwersytetem i jego zamanipulowaniem przez władzę i rynek. Politolog słusznie zauważył, że nie można już dłużej mówić o jakimkolwiek prestiżu po zakończeniu studiów wyższych. Według prelegenta należy zerwać z ułudą elitaryzmu wykształcenia i awansu społecznego, bo jak pokazuje przykład Polski i Hiszpanii, taki idealny scenariusz już się nie sprawdza.

Nad edukacją w systemie opartym na neoliberalnej gospodarce zawisły czarne chmury: szkolnictwo stało się komercyjne, a nauka ustalana jest pod dyktando władzy. Humanizm zabito, bo okazał się być nieefektywny dla kapitalizmu. Autonomia uniwersytetu przestałam istnieć. Szkolnictwo stało się narzędziem zatrudnienia, kształtując nową siłę roboczą. W życiu społecznym i w nauce dominuje obecnie paradygmat liberalny, utrzymuje się mit o „elastyczności wykształcenia” (że niby im więcej fakultetów tym lepiej) i przyjmuje się założenie o racjonalności rynku i nieracjonalności podmiotów. W procesie edukacyjnym „wytwarzany” jest nowy człowiek - „homo economicus”.

Remigiusz Rosicki zauważył również, iż państwo nie jest efektywne w rozwiązywaniu problemów społecznych a uniwersytety są niczym innym jak przykrywką –system ukrywa duży procent bezrobotnych.

Taki fatalny stan sektora edukacji nie jest widoczny jedynie w Hiszpanii czy Polsce. Podobnie było i jest w Izraelu i Chile.

Maj 1968-2011

I ostatni wykład socjologa, Jarosława Urbańskiego, był próbą porównania obecnych wydarzeń, ze zrywem w maju 1968 roku. Podkreślił on, że między oboma wydarzeniami upłynęło sporo czasu. Ruchy społeczne przeszły wiele zmian i transformacji od walki zbrojnej, przez ruch ekologicznych i antynuklearny, przez „politykę tożsamości” i wreszcie protesty alterglobalistyczne.

Więcej zatem mamy róznic niż podobieństw między 1968 a 2011 r., to inna sytuacja ekonomiczna, polityczna i społeczna. Pierwsza z analizowanej fali protestów miała miejsce u szczytu popularności „państwa dobrobytu”. W Europie Zachodniej – w przeciwieństwie do obecnej sytuacji - niskie było przykładowo bezrobocie. Na gruncie ideologicznym, ruch 1968 roku odwoływał się przede wszystkim do retoryki lewicowej, stojąc w opozycji do socjaldemokracji i tzw. „starej lewicy”, czyli także partii komunistycznych, istniejących w krajach po oby stronach podzielonego na wrogie bloki kontynentu. Dziś tożsamość  ideologiczna ruchu jest bardziej zróżnicowana i bardziej „ugruntowana” socjalnie. Atak skierowany jest przeciwko neoliberalizmowi.

Po części wykładowej rozpoczął się (o)burzliwy panel dyskusyjny z udziałem prelegentów, na który zaproszono również Romana Kurkiewicza, redaktora naczelnego „Przekroju” oraz Marka Magierowskiego, publicysty „Uważam Rze”. Seminarium towarzyszyły również pokazy filmów oraz wystawa pięknych czarnobiałych fotografii zorganizowana w korytarzu Collegium Novum.

Konferencję Oburzenie oceniam na bardzo dobrą. Wykłady często niosły ze sobą silny i krytyczny przekaz, który coraz trudniej usłyszeć w dyskursie akademickim w Polsce.

Jeśli chodzi o samych „Oburzonych”, jak wynika z konferencji, powinniśmy raczej na dziś zadawać pytania, czy mamy już teraz do czynienia z ruchem czy tylko jego „przedwiośniem”? Czy powinniśmy oczekiwać wyklarowania się czegoś bardziej konkretnego, w czasie, gdy „15M” jest po części zlepkiem przypadkowych osób o bardzo zróżnicowanych poglądach, którzy nie potrafią się jeszcze wylegitymizować spójnym programem politycznym, a łączy ich jedynie wkurzenie i bunt „przeciwko wszystkiemu”? Trudno jest postrzegać to jako stabilne zjawisko. Obserwujmy zatem bacznie wydarzenia. Kto wie, może pewnego dnia „RUCH OBURZONYCH” przerodzi się w rewoltę o bezprecedensowym przesłaniu godnym swoich czasów? A może spotka go identyczny kryzys jak ten, który  całkiem niedawno dopadł silny i dobrze rokujący ruch anty- i alter-globalistyczny? Trzymam kciuki, żeby tak się nie stało...

Program konferencji

11:30 - 12:00 / Przemysław Wielgosz (redaktor naczelny Le Monde
Diplomatique) / "Arabska Wiosna jako inspiracja rewolty hiszpańskiej"
12:00 - 12:30 / dr Alfons Gregori i Gomis (hispanistyka UAM) /
"Kontekstualizacja protestów tzw. Oburzonych w Hiszpanii"
12:30 - 13:00 / dr Ita Wachowska (hispanistyka UAM) / "Madrycka Puertadel Sol"
13:00 - 13:30 / dr Remigiusz Rosicki (politologia UAM) / "Uniwersytet, władza, rynek"
13:30 - 14:00 / Jarosław Urbański (Rozbrat, Pracownia Pytań
Granicznych) / "Maj 68 i Oburzeni. Próby porównawcze"

Część 2:

15:00 - 16:30 / panel dyskusyjny z udziałem prelegentów oraz:
red. Romana Kurkiewicza (redaktor naczelny Przekroju) /
red. Marka Magierowskiego (publicysta Uważam Rze) /

Wydarzenia towarzyszące:

14 maja / 18:30 / sala C2 Collegium Novum / pokaz filmu "La Plaza.
Powstanie ruchu 15-M" (2011) / reż. Adriano Morán (napisy polskie)

15 maja / 20:00 / klubokawiarnia Meskal / premierowy pokaz filmu
"Marsz Oburzonych" (2012) / reż. Amira Bocheńska i Alberto Reverón
(napisy angielskie)

wystawa fotografii dokumentujących protesty oburzonych w Hiszpanii w
maju 2011 / César Górriz i Jonatan Kurzwelly

Artykuły powiązane

Ludzie czytają....

„Żelazny glejt” dla Netanjahu. Polski rząd relatywizuje ludobójstwo

11-01-2025 / Polityka

Czy premier Izraela, Benjamin Netanjahu, ścigany przez Trybunał w Hadze listem gończym, pojawi się na obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau?...

Coraz więcej ofiar wojny w Ukrainie

12-02-2025 / Polityka

Jedno z najbardziej dyskutowanych kwestii dotyczących wojny w Ukrainie są straty wojenne, a ściślej liczba poległych po obu stronach żołnierzy...

Freedom Fighters vol 17 - Не сдавайся -…

11-02-2025 / Ruch wolnościowy

English below / Русский внизу   W czasach, gdy władza coraz bardziej nam zagraża, imperia prowadzą coraz bardziej zbrodnicze wojny, a możni...

Osiedle Maltańskie - raport z badania WSL i PozKMIP

10-02-2025 / Poznań

Z badania przeprowadzonego przez Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów i Poznańskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej wynika, że ponad 24,2% rodzin zamieszkuje osiedle...