Damian Kaczmarek

Damian Kaczmarek

W polskim ruchu spółdzielczym, tworzącym się w drugiej połowie XIX w., podobnie jak w innych krajach, istniało wiele tendencji ideowych od katolickich po rewolucyjne i anarchistyczne. Lewicowe nurty spółdzielczości, zwane "spółdzielczością klasową" lub "spółdzielczością robotniczą", jako swój cel uznawały przebudowę społeczeństwa. Dla anarchistów były one "szkołą" przyszłego społeczeństwa, nurt komunistyczny traktował spółdzielnie jako "pas transmisyjny" pomiędzy partią a masami.Na ziemiach polskich spółdzielnie zaliczane do szerokiego nurtu "socjalistycznego" szczególnie rozwinęły się w podległym Rosji Królestwie Polskim. Choć pierwsze takie kooperatywy spożywcze powstały już ok. 1870 r. - spółdzielczość, w porównaniu z innymi zaborami, była tu początkowo najsłabiej zaawansowana. Miały na to wpływ niski i nierównomierny stopień rozwoju gospodarczego, zwłaszcza wsi, oraz niesprzyjająca polskiej spółdzielczości polityka władz carskich: do założenia spółdzielni konieczna była zgoda Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Petersburgu. Dopiero po 1905 r., gdy przepisy stały się mniej restrykcyjne (wystarczała już zgoda uzyskiwana na szczeblu guberni), nastąpił żywiołowy wzrost liczby spółdzielni - przed wybuchem I wojny światowej było ich już niemal 800, a liczyły prawie pół miliona członków. Od 1911 roku większość z nich zrzeszona była w Warszawskim Związku Stowarzyszeń Spożywczych "Społem". Choć spółdzielczość na terenie Królestwa nie miała takiego zasięgu, ani nie posiadała potencjału gospodarczego, jak w innych zaborach, zwłaszcza w Wielkopolsce, odegrała znaczną rolę opiniotwórczą, tu też działali najwybitniejsi teoretycy jej lewicowego nurtu, skupieni w Towarzystwie Kooperatystów, które kontynuowało działalność też już po odzyskaniu niepodległości.
poniedziałek, 20 marzec 2006 12:57

Chcesz kapitalizmu? Szykuj się do wojny!

Dokładnie pięć lat temu, 20 marca 2003 roku w Poznaniu, podobnie jak w tysiącach miast na całym świecie odbyła się milcząca demonstracja. Była to chyba jedyna w historii Poznania manifestacja, której datę wyznaczono w Waszyngtonie. To właśnie tam zapadła decyzja o agresji zbrojnej na Irak.
piątek, 28 marzec 2008 12:55

Wolny Tybet? Wolne Chiny?

"Wolny Tybet" - to hasło robi ostatnio zawrotną karierę w mediach głównego nurtu. Losem pacyfikowanych przez chińskie organy bezpieczeństwa Tybetańczyków, przejęli się niemalże wszyscy. Na ulicę wyszli nawet przedstawiciele młodzieżówki Platformy Obywatelskiej, do tej pory raczej nieprzejmujący się zbytnio prawami człowieka na świecie. Bardziej uważny obserwator może być zaskoczony, skąd nagle takie zainteresowanie walką o prawo do samostanowienia akurat tego narodu, przy jednoczesnym ignorowaniu czy negatywnym stosunku tych samych dziennikarzy i polityków w odniesieniu do zmagań z przemocą państwową innych grup i narodów.
wtorek, 29 kwiecień 2008 12:16

Słupsk nie był pierwszy...

Sprawa brutalnej interwencji policji przeciwko demonstrantom w Słupsku, nie jest precedensem jeśli chodzi o rodzaj represji stosowanych wobec aktywistów wolnościowych w Polsce. Wieczorem 28 kwietnia 2004, w przeddzień długo planowanej demonstracji przeciwko Europejskiemu Forum Gospodarczemu doszło do podobnej interwencji w jednym z domów w podwarszawskim Milanówku. Około godziny 21:30 przed domem, w którym przebywało 11 osób wybierających się na demonstrację, w tym kilkoro Białorusinów, pojawiło się kilka dużych wozów policyjnych, karetka i straż pożarna. Osoby, które przebywały w środku nic nie widziały, co dzieje się na zewnątrz. Dopiero gdy jeden mężczyzna podszedł do okna zauważył, że tuż pod domem (około 15 metrów za ogrodzeniem) stoją funkcjonariusze policji. Gdy jedna osoba wyszła na zewnątrz, zaczęła się brutalna interwencja.
Gentryfikacja jest u nas nowym słowem, które nie dorobiło się jeszcze swojego polskiego odpowiednika. W ogólnym zarysie oznacza ono proces przekształcenia danego kwartału miasta (np. dzielnicy) z przestrzeni społecznej w obszar całkowicie skomercjalizowany i podlegający jedynie "rynkowej" kontroli.Jakie są objawy gentryfikacji?Proces gentryfikacji rozpoczyna się zazwyczaj od prywatyzacji przestrzeni społecznej. Pod hasłami "rozwoju dzielnicy" miasto zaczyna wysprzedawać prywatnym inwestorom miejsca pozostające do tej pory pod kontrolą komunalną. Pod młotek idą skwery, parki, komunalne mieszkania i kamienice. Przy tym nie bierze się pod uwagę żadnych alternatywnych sposobów zagospodarowania. W Poznaniu najlepszym przykładem jest stara zajezdnia tramwajowa na Jeżycach. Podczas jej prywatyzacji, władze całkowicie zignorowały pomysły mieszkańców i przeforsowały jej sprzedaż.
Na fali ruchu narodnickiego zaczęły na uczelniach rosyjskich powstawać kółka rewolucyjne studentów Polaków. Tak więc w 1874 roku Aleksander Więckowski założył tego typu kółko w Petersburgu. W jego składzie znaleźli się m.in. Ludwik Waryński i Bolesław Wysłouch.
Anarchistyczny Czarny Krzyż (ACK) jest to międzynarodowa organizacja pomocy więźniom politycznym oraz osobom represjonowanym za działalność antyrządową, antyautorytarną, bądź polityczno-społeczną. ACK jest również częścią Ruchu na rzecz obalenia więzień. Organizacja ta zrzesza setki wolontariuszy, prawników, organizując dla poszkodowanych pomoc prawną i materialną, dostarcza im także m.in. literaturę zaangażowaną politycznie (zwłaszcza związaną z ruchem anarchistycznym).
czwartek, 29 styczeń 2009 21:58

Zarys biografii Michała Bakunina

Młode lata Michał Bakunin urodził się 18 maja 1814 roku we wsi Priamuchino, twerskiej guberni, jako najstarszy syn w licznej, zamożnej rodzinie ziemiańskiej. Tutaj też przebywał do czternastego roku życia, kiedy został wysłany do Petersburga do artyleryjskiej szkoły oficerskiej. Rychło się jednak okazało, że kariera wojskowa nie odpowiadała młodemu Bakuninowi. Wcześnie obudzone zainteresowania intelektualne powodują, że wbrew woli ojca młody oficer stara się o dymisję. Uzyskuje ją w 1835 roku i udaje się do Moskwy, gdzie z krótkimi przerwami spędzi najbliższych sześć lat.Na razie jednak Bakunin musi uniezależnić się materialnie. W tym celu zamierza zająć się udzielaniem lekcji matematyki; później, gdy jego zainteresowanie filozofią pogłębiło się, sądził, że będzie mógł utrzymać się z tłumaczeń i pracy literackiej. Ale efekty materialne tych poczynań były nikłe. Do końca życia Bakuninowi, nie udało się osiągnąć niezależności materialnej. Do końca życia gnębiły go długi i kłopoty finansowe.
Na portalu tutej.pl ukazała się ostatnio ciekawa notka (datowana na 25 listopada) "Mamy problem z marszem" (1). Poświęcona jest przygotowaniom do marszu, mającego się odbyć 6 grudnia b.r., podczas konferencji klimatycznej. Jako osoba chcąca wziąć udział w tym wydarzeniu jestem zaniepokojony tonem wypowiedzi jednego z organizatorów marszu Przemysława Radomskiego ze Stowarzyszenia Młodych Socjaldemokratów. Twierdzi on, że "Wiadomo, iż pod taki tłum chcą się podłączyć wszyscy, którzy szukają okazji do zadymy". Pytanie, które się nasuwa to, dlaczego organizatorzy chcą, aby frekwencja na marszu była jak najmniejsza? Gdyż, jaki inny cel może mieć publicznie straszenie groźnymi zamieszkami podczas wydarzenia?
poniedziałek, 19 styczeń 2009 14:50

Walki robotnicze w Poznaniu w latach 1919-1926

Podpisanie traktatu wersalskiego w dniu 28 czerwca 1919 r. kończyło formalnie okres przejściowy w Wielkopolsce, przesądzając ostatecznie o powrocie wyzwolonego przez powstańców regionu do Polski. Nie oznaczało to jednak automatycznego scalenia z resztą ziem polskich, gdyż Komisariat NRL nie zgadzał się na natychmiastowe i całkowite włączenie tych terenów do państwa polskiego. Ponadto północne powiaty Wielkopolski znajdowały się; zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego, pod władzą pruską do stycznia 1920 roku. Komisariat NRL dążył do utrzymania odrębności ziem byłego zaboru pruskiego (utrzymywał granicę celną z byłym Królestwem, własny pieniądz i odrębny system prawny) w okresie przygotowującym do scalenia.
Strona 3 z 3