Niemcy
Z Rozbratem związane są osoby pochodzące zza wschodniej granicy Polski, które współtworzą to miejsce, ale też nierzadko szukają u nas pomocy. Znaleźli się w trudnej sytuacji ze względu na wojnę lub represje polityczne, ale też coraz częściej z powodu wyzysku ze strony polskich firm. Publikujemy wywiad z Miszą, który po tym, gdy wspierał organizacyjnie festiwal urodzinowy Rozbratu, wyjechał do pracy do Niemiec. Misza opowiada o niewypłaconym wynagrodzeniu oraz pracy bez środków ochrony osobistej, w tym niezbędnej do pracy na wysokościach uprzęży. Staramy się skontaktować go z organizacjami wspierającymi pracowników na terenie Niemiec oraz nagłaśniać praktyki, na które nie ma z naszej strony zgody.
Dział: Walka klas
wtorek, 03 wrzesień 2019 12:52

Berlin za Rozbratem

2 września w Berlinie przed Instytutem Polskim odbył się protest solidarnościowy z Rozbratem. Odczytano list otwarty kierowany do Instytutu i innych przedstawicieli polskiej polityki kulturalnej oraz do instytucji Rzeczpospolitej Polskiej, którego tematem było „ocalenie centrum społecznego-kulturalnego Rozbrat”.
Z dniem 11 grudnia 2009 r., Freien Arbeiter und Arbeiterinnen Union - Berlin (FAU-B) zostało w praktyce zdelegalizowane jako związek zawodowy. Wyrok został wydany przez Sąd Okręgowy dla miasta Berlina (Landgericht Berlin) bez odrębnego posiedzenia. FAU-B nie została nawet poinformowana o tym, że spółka Neue Babylon GmbH, która jest w stanie sporu zbiorowego z FAU-B, wszczęła przeciwko organizacji postępowanie sądowe. Wyrok sądu nie tylko pozbawia FAU-B praw organizacji związkowej w kinie Babylon, ale również odmawia w ogóle organizacji, prawa do nazywania się związkiem zawodowym!FAU-B i członkowie tej grupy pracujący w kinie Babylon od czerwca 2009 r. walczyli o porozumienie zbiorowe w sprawie warunków pracy. Choć kino Babylon jest utrzymywane z budżetu państwa, płace w nim były bardzo niskie, a prawa pracowniczych zupełnie nie przestrzegano. Duża część pracowników przyłączyła się do FAU-B. To była pierwsza tak duża sprawa pracownicza dla stosunkowo małej organizacji, jaką jest FAU-B. Sprawa stała się głośna nie tylko w Berlinie, ale w całych Niemczech.Opinia publiczna była pod wrażeniem zaangażowania anarcho-syndykalistów w spór zbiorowy, skutecznej kampanii bojkotu, która odbiła się szerokim echem w mediach i stopnia zaangażowania samych pracowników (co jest rzadkością w Niemczech). Gdy nacisk stał się zbyt silny dla szefów i nie dało się już dłużej unikać negocjacji, zainterweniowali politycy i wielki związek zawodowy ver.di (część federacji związków zawodowych głównego nurtu, DGB). Rozpoczęto negocjacje z kierownictwem, mimo że ver.di nie miało prawie żadnych członków wśród załogi kina i nie dysponowało żadnym mandatem, by działać w ich imieniu. Pracownicy zostali w ten sposób wykluczeni z procesu negocjacji.
Dział: Walka klas