Mija miesiąc od naszego uniewinnienia. Opadły emocje i przyszedł czas, aby napisać kilka słów. Po pierwsze, chcemy jeszcze raz podziękować wszystkim Wam za wsparcie – emocjonalne, fizyczne, finansowe. Za bycie z nami i po naszej stronie. Jak zwykle były to przede wszystkim osoby prywatne, nasze przyjaciółki i przyjaciele, nasze partnerki, partnerzy, osoby wspierające idee walki o prawa kobiet i mniejszości, aktywistki i aktywiści, osoby, które nas znają i wiedzą, że postawione nam zarzuty miały charakter polityczny albo te całkiem obce, które rozpoznały represyjne, dyscyplinujące mechanizmy stojące za całą sytuacją i są im przeciwne. Zabrakło jednak wsparcia osób, które na Czarnym Proteście zbijały swój polityczny kapitał, zwłaszcza tych, których nazwisko stało się rozpoznawalne właśnie przy okazji organizacji strajków kobiet w całym kraju. Nie liczyłyśmy na wiele z ich strony, ale byłyśmy ciekawe, czy i jak zareagują. Chcemy w tym miejscu jasno zaznaczyć, że wysłałyśmy pisma opisujące naszą sprawę do kilkudziesięciu osób ze środowiska politycznego. Zaledwie dwie osoby nam odpisały. Być może byłyśmy za mało medialne, być może Poznań był zbyt daleko. Po raz kolejny jednak przekonałyśmy się, że bez względu na nazwę partii, osoby rządzące tym krajem w znakomitej większości nie są zainteresowane naszym losem. Nie potrzeba chyba dłuższego komentarza na ten temat.