Wczoraj w wieku 90 lat zmarł Dario Fo. Kiedy włoskiemu dramatopisarzowi, satyrykowi i aktorowi związanemu z lewicą przyznano w 1997 r. Nobla, część świata literackiego zatrzęsła się z oburzenia. „Żyłem otoczony synami robotników i przemytników. Historie, które opowiadali, były ostrymi satyrami na hipokryzję polityków i klasy średniej, na dwulicowość nauczycieli i prawników. Urodziłem się już upolityczniony” – powiedział Dario Fo w wywiadzie dla „Guardiana”.