Po dotarciu na plac Wolności wygłoszone zostały przemówienia w których podkreślano, że porozumienie ACTA nie dotyczy jedynie kwestii Internetu, ale także tańszych zamienników leków, części samochodowych oraz ubrań. Mówiono również o tym, że ACTA jest jedynie jednym z przejawów nasilającej się kontroli nad społeczeństwem, w ostatnich latach uchwalono szereg ustaw, które ograniczają naszą wolność, na ulicach pojawia się coraz więcej kamer i policji, na stadionach trenuje się represje, które potem przenoszone są na ulice.
Potwierdzeniem tych słów było skandaliczne zachowanie policji, która w trakcie protestu próbowała prowokować demonstrantów, mimo że demonstracja przebiegała w spokoju legitymowano i zastraszano zebrane osoby. Policja zatrzymywała ludzi również po zakończeniu protestu, próbowano również wylegitymować kilkudziesięcioosobową grupę działaczy Federacji Anarchistycznej. W obawie przed atakiem na siedzibę Platformy Obywatelskiej, była ona obstawiona oddziałem prewencji, a w pogotowiu czekała armatka wodna.
Protest nie był organizowany przez organizację polityczną, dzięki czemu udało się uniknąć promowania na nim partii i inicjatyw, które próbowały podczas poprzedniej akcji wykorzystać ją do własnych celów.