Skłot został zajęty kilka miesięcy temu, otrzymał wsparcie od najbliższych sąsiadów, którzy od kilku lat obserwowali jak sąsiadujący z nimi budynek niszczeje. W najbliższy piątek miało się odbyć oficjalne otwarcie Warsztatu.
Z ostatniej chwili. Policja brutalnie wdarła się na teren posesji, dotkliwie bijąc skłotersów i dziennikarzy! Pogotowie odmawia przybycia na miejsce zdarzenia....
AKTUALIZACJA 16:15: Trwa interwencja policji, która wdziera się na teren skłotu. Kilka osób, w tym dziennikarze, jest rannych. Pogotowie w końcu przyjechało zająć się dwoma osobami potraktowanymi żelowym gazem pieprzowym.
Jedyny właściciel na miejscu zdarzenia jest jednym z kilku, którzy posiadają tę nieruchomość, nie reprezentuje więc większości właścicieli. Mężczyzna ten odgruzowuje wejście własnymi rękami.
Policja nie pozwala dziennikarzom wejść na teren skłotu, ze środka jeszcze nikogo nie wyprowadzono.
AKTUALIZACJA 16:35: W środku policja nikogo nie znalazła. Aktywiści zgromadzeni na zewnątrz są otoczeni kordonem i spisywani przez policję.
AKTUALIZACJA 17:10: Dwie ranne osoby były w szpitalu na obserwacji, po której jedna z nich została zatrzymana przez policję, nie wiadomo jeszcze pod jakim zarzutem. Na skłocie jest spokój, po spisaniu nikogo nie zatrzymano. Miejsca pilnuje jeszcze policja.
Aktualizacja 19.15: Zatrzymana osoba przebywa nadal na komisariacie. Rzecznik policji zmienił wersję przekazywaną dziennikarzom i twierdzi teraz, że do zatrzymania doszło wewnątrz szturmowanej kamienicy, mimo że faktycznie policja wyprowadziła działacza w kajdankach ze szpitala, w którym przebywał on na obserwacji po pobiciu i użyciu gazu przez policję. Widać, że na komisariacie trwają gorączkowe poszukiwania pretekstu do postawienia zarzutów i policja zaczyna tradycyjnie budować swoją fałszywą wersję zdarzeń.
Aktualizacja 22.00: Zatrzymany aktywista opuścił już komisariat, został oskarżony o „znieważenie funkcjonariusza policji”. Na komisariacie był świadkiem pobicia zatrzymanego w innej sprawie, sam również był bity podczas przesłuchania.