Modernizacja stadionu miejskiego w Poznaniu kosztowała budżet miasta ponad 700 mln złotych nie licząc odsetek z zaciągniętych kredytów. Dla zwykłego zjadacza chleba, suma ta jest abstrakcją. To jednak bardzo wysoki koszt, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę inne potrzeby społeczne jak budownictwo mieszkaniowe, oświatę czy służbę zdrowia. Koszt wybudowania stadionu w Poznaniu, podobnie jak w wielu innych miastach Polski, jest ogromny. Szczególnie jeżeli np. porównamy go z wydatkami na budownictwo komunalne czy na całą gospodarkę mieszkaniową. W Poznaniu w ostatnich pięciu latach (2006-2010) miasto na budownictwo komunalne wyda raptem 37,2 mln złotych, a na całą gospodarkę mieszkaniową (w tym budowę nowych i remont starych mieszkań) 135,6 mln. zł. Za środki przeznaczone na modernizację stadionu można by oddać do użytku cztery do pięciu tysięcy nowych mieszkań komunalnych - to kilkakrotnie więcej niż wybudowało ich miasto w ostatnich 20 latach.
Mieszkania komunalne rozwiązałyby szereg problemów, które od lat narastały w Poznaniu. Tutejsze władze bowiem bagatelizowały kwestie taniego budownictwa mieszkaniowego. Mamy już ok. 1800 rodzin z orzeczonymi wyrokami eksmisyjnymi z przydziałem pomieszczenia socjalnego. Do tego trzeba dodać bliżej nieznaną ilość rodzin, które mogą zostać eksmitowane bez wyroku lub bez prawa do lokalu socjalnego. Jak bowiem wynika z danych statystycznych GUS na każde dwie rodziny eksmitowane do lokali socjalnych, przypada minimum jedna eksmitowana „na bruk”. Sporą grupę potrzebujących stanowią także mieszkańcy przeludnionych kwartałów miasta, czy mieszkańcy lokali nie spełniających standardów mieszkaniowych. Same władze Poznania oceniają np. liczbę mieszkańców altanek działkowych na kilkaset do 1000 osób.
W ostatnich 10 latach w Polsce (1999-2008) komornicy usunęli siłą z mieszkań ok. 280 tys. osób, których nie stać było na zapłacenie coraz to rosnących czynszów; przynajmniej drugie tyle wyprowadziło się „dobrowolnie” pod naciskiem działań administracyjnych i sądowych. Dziś eksmisje grożą kolejnym kilkunastu tysiącom rodzin, a każdego roku do sądów wpływa ponad 30 tys. nowych spraw.
Wybudowanie ponad 4000 mieszkań komunalnych w mieście wielkości Poznania spowodowałoby nie tylko zaspokojenie najbardziej pilnych potrzeb w tym zakresie, ale spadek cen nowo wybudowanych mieszkań na rynku pierwotnym oraz w obrocie wtórnym. W ciągu ostatnich kilku lat ceny mieszkań drastycznie wzrosły i jest to wynik pewnego rodzaju polityki, a nie spontanicznych procesów rynkowych. Ceny są kształtowane w warunkach braku podaży taniego budownictwa na wynajem, które wcześniej realizowały gminy. Polityka budowy stadionów zamiast mieszkań sprzyja zatem lobby deweloperów i bankom kredytującym zakupy nowych lokali po ekstremalnie zawyżonych cenach.
Wiadomym jest też, że nowy stadion w Poznaniu nigdy się nie zwróci, a mieszkańcy grodu Przemysława jeszcze będą długo musieli ponosić koszty jego utrzymania i spłacać związane z nim zadłużenie. Ekonomiczna racjonalność tego przedsięwzięcia pozostawia wiele do życzenia. Władza wystawia sobie „pomniki” na koszt społeczeństwa i szkodę najbardziej potrzebujących.
Federacja Anarchistyczna s. Poznań planuje szereg akcji, których celem jest przekonanie Poznaniaków, iż władze lokalne, choć są nawet do tego zobligowane ustawowo, nie realizują podstawowego swojego zadania, jakim jest zapewnienie obywatelom miasta dachu nad głową.