Uczestnicy dzisiejszej akcji skupieni w Koalicji dla Mieszkańców Stolarskiej, postanowili wywiesić duży i wyraźny transparent, tak, aby nikt nie miał wątpliwości, że pomimo gehenny zgotowanej przez Piotra Śrubę – wynajętego „czyściciela kamienic” – nadal są gotowi rozmawiać z jego szefami: Lechosławem Gawrońskim i Grzegorzem Liberkowskim.
Podczas akcji nie zabrakło także poczęstunku w postaci pysznego barszczu, przywiezionego przez jednego z mieszkańców Poznania w geście solidarności z lokatorami.
Przypominając apel o wsparcie lokatorów – sam apel i lista jego sygnatariuszy wielokrotnie był zrywany przez ludzi Piotra Śruby – wypisano na ścianie wyraźnie powody, dla których pod apelem m.in. podpisali się:
- Jacek Żakowski, Gazeta Wyborcza: “Bo prawo własności nie uprawnia do okrucieństwa”,
- prof. Bohdan Jałowiecki, Uniwersytet Warszawski: “Bo prawo do dachu nad głową powinno być ponad prawem własności”,
- Maciej Nowak, dyrektor Instytutu Teatralnego: “Bo uważam, że mieszkania powinny być wyprowadzone z obrotu spekulacyjnego!”,
- Sylwia Chutnik, pisarka, laureatka Paszportu Polityki: “Bo powinniśmy wspólnie wyczyścić miasta z czyścicieli kamienic!”,
- Łukasz Dziedzic, Galeria Szara: „Bo byłem kiedyś w podobnej sytuacji, gdzie bezsilność i życiowa tragedia konfrontuje się z zimną kalkulacją i brakiem wyobraźni”.
Niestety, jak można się było spodziewać i tym razem żaden z właścicieli nie skorzystał z zaproszenia do rozmów. Najwyraźniej nadal preferują oni bandyckie metody dialogu stosowane przez Piotra Śrubę. Obecnie symbolem tych metod staje się niewywożony od kilku miesięcy kontener stojący przed wejściem do kamienicy. Po telefonie do firmy będącej jego właścicielem, okazało się, że nie ma możliwości wywiezienia pełnego śmieci i gruzu kontenera, dopóki Piotr Śruba nie uiści za tę usługę zapłaty. Wysypujące się z kontenera śmieci i towarzyszący im smród nie przeszkadzają funkcjonariuszom Straży Miejskiej. Nic nie wiadomo o tym, by miejskie służby ukarały Śrubę za nie wywożenie przepełnionego kontenera. Władze miasta, poczynając od prezydenta, a kończąc na strażnikach miejskich, najwyraźniej postanowiły zrobić wszystko, by nie utrudniać nękania lokatorów, nie mówiąc już o zapobieganiu takim praktykom.
foto: paspartoo