Czy Emma Goldman jest aktualna? Sprawozdanie ze spotkania

Czy Emma Goldman jest aktualna? Sprawozdanie ze spotkania

  • Krzysztof Kołacki
  • czwartek, 03 grudzień 2015
19 listopada 2015 w AKK Zemsta odbyła się dyskusja „Czy Goldman jest aktualna. Spotkanie wokół książki” z udziałem Agaty Ambroziak z Kolektywu KŁAK oraz redaktorki i redaktora tomu – Jagody Dolińskiej i Andrzeja Grzybowskiego. Licznie zgromadzona publiczność brała aktywny udział w wydarzeniu. Spotkanie skupiło się raczej na aktualizacji podejmowanych przez anarchistkę wątków niż na rekonstrukcji ich historycznego znaczenia dla rozwoju ruchów społecznych.

Biografia Emmy Goldman jest dość dobrze znana, przybliżaliśmy ją również na naszych łamach. Jednak by lepiej zrozumieć kontekst myśli anarchistki, na spotkaniu przywołano punkty zwrotne w jej życiu takie jak szok po masakrze robotników na placu Haymarket, powiązane z nim poparcie dla zamachu na inicjatora rzezi – biznesmena Fricka, zaangażowanie teoretyczne i praktyczne w strajki, demonstracje i obronę wszelkich mniejszości, w tym prześladowanych sympatyków anarchizmu (m. in. skazanego na śmierć za zabójstwo amerykańskiego prezydenta Leona Czołgosza – sprawa ta bezpośrednio wpłynęła na powstanie eseju „Psychologia terroryzmu”), wreszcie – doświadczenia związane z życiem i pracą seksualną, odrzuceniem przez różne środowiska i władzę za odważne poglądy, aż po uczestnictwo i krytykę rewolucji (październikowej i hiszpańskiej).

Dziedzictwo Goldman jest równie obfite. Z jednej strony była i jest ona wielką inspiracją dla ruchu feministycznego i anarchofeministycznego (o wpływie na ten drugi można było niedawno posłuchać w Poznaniu, przy okazji konferencji nt. kulturotwórczej roli anarchizmu), później inspirowała też środowisko autonomistyczno – queerowe. Równolegle anarchiści wczytywali się w jej krytykę patriotyzmu, więziennictwa, tradycyjnej rodziny i seksualności, rozważania na temat anarchizmu i terroryzmu politycznego. Kontrkultura skupiła się na rozważaniach chwiejnego statusu jednostki w kolektywie, obronie mniejszości, wolnej edukacji oraz chwytliwym haśle „jeśli nie mogę tańczyć, to nie moja rewolucja”. To wszystko widać dopiero z perspektywy lat. Za życia Goldman bywała wielokrotnie odtrącana, również przez anarchistów. Po tym jak zaangażowała się w publiczna obronę Leona Czołgosza i innych zamachowców, w zasadzie odwrócili się od niej prawie wszyscy. Goldman zmuszona została, by w ogóle mieć środki na przeżycie, zostać pracownica seksualną. Wtedy też ze zdziwieniem odkryła, że prostytutki traktują ją nierzadko lepiej niż polityczni towarzysze. Nigdy jednak nie wyrzekła się anarchii. Gdy wybuchła rewolucja w Hiszpanii, oczywiście tam pojechała. I tu jednak usiłowano ją marginalizować, a nowy porządek społeczny w dużej mierze konstruowany był przez i pod mężczyzn. Mimo to Emma Goldman do końca pozostała anarchistką, występowała w obronie słabszych i pogardzanych, a przeciw hierarchii i większości.

Na spotkaniu podkreślono, że – abstrahując od naukowej terminologii związanej m.in. z queerowym anarchizmem – należy przemyśleć aktualność Goldman. Jej esej „Mniejszości wobec większości” odnosił się do sytuacji, gdy ruch anarchistyczny był masowy. Dziś być może – zamiast skupić się na celebracji inności i autonomii – powinniśmy dążyć do jedności i solidarności. Z dziedzictwa Emmy Goldman warto ocalić krytykę systemu reprezentacji i liberalnego feminizmu, bynajmniej nie po to jednak, by skupić się na ekspresji jednostki. Mimo dużego nacisku na obronę autonomiczności mniejszości w większości (prawa do świadomego bycia na marginesie i marginesem), anarchistka nie skupiała się na sobie czy swoich odczuciach. Jej eseje wynikały z praktyki. Nie była akademiczką, choć dużo czytała i dobrze orientowała się w ówczesnym życiu kulturalnym. Przede wszystkim działała. Wychodziła do robotników i robotnic, a na ówczesny feminizm patrzyła dość krytycznym okiem. Sama skupiała się na kwestiach edukacji np. w kwestii higieny czy antykoncepcji (ale też ogólnie seksualności) niż na tzw. swobodach politycznych. Zachęcała do zrzeszania się w związki zawodowe. Dowodziła, że małżeństwo nie rozwiązuje problemów – wręcz przeciwnie, często generuje tzw. nieopłacaną pracę opiekuńczą, istniejącą na boku tej zarobkowej. Widziała w tym raczej rezygnację i smutną konieczność niż coś chcianego i oczekiwanego.

Zmiana społeczna – podkreślała – zawsze była wywalczona. Jednocześnie doceniała rolę kultury jako swego rodzaju barometru nastrojów w społeczeństwie, a czasem też forpoczty rewolucji. Znowu jednak odnosi się to – jak podkreślano – do sytuacji sprzed 100 lat, gdy awangardowa sztuka miała być w treści i formie polityczna, a jednocześnie była szeroko dyskutowana. Zastanawiano się czy Goldman w związku z tym w ogóle jest aktualna, skoro jej rozważania odnoszą się do konkretnych sytuacji w historii, które dziś wyglądałyby być może inaczej. Jak odniosłaby się Czerwona Emma do dzisiejszego terroryzmu? – pytano. Jak oceniłaby np. Occupy Wall Street, kiedy to zaczęto raczej określać się przez pryzmat bycia marginalizowaną większością (99%) niż uprzywilejowanym 1%. Czy taka odwrócona optyka to wywrócenie rozumowania Goldman czy jego aktualizacja do obecnych warunków? A może coś zupełnie innego, istniejącego nie w opozycji, ale jako dopełnienie ruchów marginalnych? Takich pytań można stawiać wiele.

Emma Goldman zmieniała zdanie wielokrotnie, zawsze w wyniku weryfikacji teorii przez praktykę. To działanie jest najważniejsze, a nie akademickie rozważania – to być może najważniejsza konkluzja z tego spotkania.

plakat goldman2-page-001

 

Ludzie czytają....

Komunikat odnośnie Duda Development

02-06-2024 / Rozbrat zostaje!

Na początku lutego informowaliśmy o pobiciu członka Kolektywu Rozbrat przez ludzi działających na zlecenie Duda Development

Iran: strajki, demonstracje i wojna

24-07-2024 / Polityka

Rząd w Teheranie nie jest gotów iść na wojnę i bronić swoich braci muzułmanów, Palestyńczyków, bo obawia się reakcji własnego...