Okazuje się, że konstytucja nie chroni naszych swobód w okresach największego zagrożenia. Obecnie stan epidemii wykorzystuje się do pozbawienia nas praw obywatelskich i socjalnych. Kiedy jesteśmy odizolowani w domach i obserwowani na ulicach, kiedy nie wolno nam zbierać się oraz protestować, władza dewastuje dotychczasowy ustrój i depcze resztki wolności, przekonując, że to dla naszego dobra. Nie było jednak dyktatury, która twierdziłaby inaczej. Nie znaczy też to, że nie dojdzie do buntu społecznego tylko dlatego, że zostanie on zabroniony.