Szpitale, przychodnie, placówki pomocowe przez lata były niedofinansowane przez kolejne rządy. Kiedy w styczniu br. pojawiła się informacja o nowej epidemii (zapowiadanej przez WHO od wielu lat), rząd nie wykonał żadnych ruchów w celu zabezpieczenia odpowiedniej rezerwy maseczek i kombinezonów. Zapasy w hurtowniach wykupili za to „biznesmeni”, którzy w momencie pojawienia się wirusa w Europie sprzedali je nawet 1000 razy drożej. Jest to cena, która jest poza zasięgiem schronisk dla bezdomnych czy ośrodków pomocy społecznej.