Podczas inauguracji biennale Teran odbiła szablon „Poznan* To nie firma!”, który można zauważyć również w wielu punktach miasta. Odwiedzający mogli wziąć taki szablon ze sobą, aby odbijać go w innych miejscach, wyrażając w ten sposób sprzeciw wobec traktowania miasta jako sprawnie działającej korporacji, a nie społecznego organizmu. Niektórzy z nich, zainspirowani instalacją, namalowali szablon na ścianie muzealnej galerii.
Oto tekst wprowadzający do ekspozycji:
Uczynienie z terminów „Biennale” i „Europejska Stolica Kultury” swoistej marki nadaje lokalnym wydarzeniom kulturalnym szczególną rację bytu, która sprawia, że wydarzenia te stają się atrakcyjna zarówno dla sponsorujących je korporacji, jak i dla rozwoju miasta, wiążąc je w ten sposób z ekonomicznymi i politycznymi strategiami. Sztuka i kultura są częścią większych kwestii politycznych i ekonomicznych kształtujących codzienne, miejskie życie. Zaproszeni do wzięcia udziału w Mediations Biennale artyści są w te struktury uwikłani. Z tego względu oficjalne przestrzenie dla prezentowania sztuki są podatnym gruntem dla artystów, by odnieść się do warunków określających sposób tworzenia i wystawiania ich prac.
Moja praca poświęcona jest kolizji, relacjom zachodzącym na siebie, które kreują społeczną przestrzeń w sensie zarówno rzeczywistym, jak i wirtualnym. By stworzyć krytyczną refleksję na temat skomplikowanych warunków artystycznej produkcji i przestrzeni społecznej, uwidaczniam w swej pracy dwa kreatywne prądy, które nie są usankcjonowane przez miasto. Rozbrat - szesnastoletni squat i autonomiczna przestrzeń dla różnorodnej - politycznej, społecznej i kulturalnej aktywności, którego obecna sytuacja jest niepewna z powodu gróźb jego zamknięcia. Drugi ze wspomnianych prądów to kampania: „Poznań: To nie firma!”, będąca sprzeciwem, a zarazem ripostą na oficjalną miejską kampanię funkcjonującą w mieście od czerwca 2010 r. pod hasłem „Poznań: miasto know – how”. Oba wspomniane przedsięwzięcia odgrywają krytyczną rolę w kreowaniu alternatywnych narracji na temat tego, jak przestrzenie miejskie powinny być skonstruowane i użytkowane oraz są bodźcem do dialogu o prawach obywateli do decydowania o życiu miasta.
Rozbrat jest obecnie zagrożony zamknięciem z powodu miejskich planów zagospodarowania obszarów dzielnicy Sołacz, gdzie mieści się squat. Oficjalna mapa planu określa przestrzeń zajmowaną przez kolektyw, teren tętniący kulturą, jako „nieużytek”. Zafascynowana tą sprzecznością w debacie publicznej zwróciłam się do Rozbratu z propozycją uwidocznienia ich kwestii w ramach Mediations Biennale. Członkowie kolektywu Rozbrat zgodzili się na współpracę ze mną, jeśli tylko w publicznej debacie zostaną podjęte „społeczne i polityczne problemy, którymi się zajmują i które dzieją się w mieście”. Rozbrat zaproponował dyskusję na temat projektu osadzenia ubogich mieszkańców w kontenerach, których umiejscowienie planowane jest daleko od centrum miasta, a co za tym idzie – jest ukryte. Pomysł wysunięty przez kolektyw polegać miał na zainstalowaniu w centrum miasta kontenera, który przez pierwszy tydzień trwania Mediations Biennale funkcjonowałby jako punkt informacji na temat poruszanych w projekcie zagadnień oraz jako miejsce publicznej debaty.
Propozycja została formalnie odrzucona przez miasto z powodu niezgodności projektu z regulaminem zarządzania drogami miejskimi w centrum Poznania. Kontrpropozycja użycia przestrzeni wystawienniczej w budynku Urzędu Miasta została odrzucona przez biennale, ponieważ była „krytyczna wobec miasta”. Trzecia sugestia, by umieścić kontener przed szpitalem na ulicy E. Orzeszkowej została odrzucona przez Rozbrat, jako lokacja zbyt odizolowana, a co za tym idzie nie spełniająca warunków niezbędnych dla miejsca publicznej debaty.
Mój ostateczny projekt polega na poparciu kolektywu poprzez wkład finansowy w wysokości 750 euro, która to suma jest połową mojego artystycznego honorarium. Wspieram w ten sposób istniejącą już od 16 lat działalność, której przejawy niekoniecznie będą mieć miejsce w ramach Mediations Biennale.
Moja współpraca z Rozbratem i kontynuacja kampanii: ”Poznań: To nie firma!” należą do długiej tradycji podejścia interwencyjnego, które przekształca oficjalne przestrzenie dla prezentowania sztuki w obszary, gdzie pomysły i idee mogą rzeczywiście być przekazywane do publicznego i szerokiego odbioru, będąc jednocześnie bodźcem do zaangażowania się w poruszane kwestie.
Michelle Teran,
02.09.2010, Berlin
W ekspozycji wykorzystane zostały również teksty:
Czym jest gentryfikacja i jak może zniszczyć Twoje życie?
Oświadczenie w sprawie planowanego na rok 2010 budżetu Miasta Poznania (fragment "Stadion versus mieszkania")
oraz tekst "Kontenery: polityka wykluczenia", który opublikowany zostanie wkrótce na rozbrat.org.
Galeria z otwarcia wystawy
{phocagallery view=category|categoryid=233|limitstart=0|limitcount=0|detail=5|displayname=0|displaydetail=0| imageshadow=shadow1||bgcolor=#ffffff|bgcolorhover=#ffffff|imagebgcolor=#ffffff| bordercolor=#ffffff|bordercolorhover=#666666|displaydownload=0|displaybuttons=1}