Zatrzymano 11 osób, w tym trzy z Rozbratu. Grupie działaczy lewicowych i anarchistycznych, w tym kilkoro z Poznania, udało się zablokować rozpoczęcie konferencji o wydobywaniu gazu łupkowego. Interweniowała policja. Protestujących siłą usunięto z sali w warszawskim hotelu Intercontinental. Główne obawy przeciwników gazu łupkowego to ekologiczne konsekwencje metod wydobywczych.
Według naszych informacji zatrzymano 11 aktywistów i aktywistek, w tym troje związanych z Rozbratem. Zostali przewiezieni na komisariat przy ulicy Wilczej, gdzie natychmiast zorganizowano akcję solidarnościową. Zatrzymanym zarzucono naruszenie miru domowego i prawdopodobnie nierozejście się na wezwanie policji.
W Warszawie trwa zamknięta międzynarodowa konferencja dotycząca wydobycia gazu łupkowego, gdzie spotykają się przedstawiciele firm z całego świata wydobywających ten surowiec. Jak podają ogólnopolskie media, grupa ekologów rozpoczęła okupację sali. Zablokowano konferencję na dwie godziny. Główne obawy przeciwników to ekologiczne konsekwencje metod wydobywczych polegających na wstrzykiwaniu chemikaliów do wnętrza ziemi, by w ten sposób uwalniać gaz. Oprócz tego protestujący sprzeciwiają się wchodzącym od stycznia nowym regulacjom w prawie górniczym ułatwiającym koncernom wydobywczym pracę w Polsce. Według nich zdejmą one z firm odpowiedzialność, oraz pozwolą na zminimalizowanie kosztów choćby przez użytkowanie za darmo wody, która do wydobywania gazu łupkowego potrzebna jest w wielkich ilościach i na długo pozostaje zanieczyszczona.