Od prawdopodobnie kilkunastu miesięcy z sąsiadującego z Rozbratem salonu Peugeota prowadzona jest inwigilacja naszego środowiska. W jednym z pomieszczeń, którego okno wychodzi na teren skłotu policja systematycznie instaluje kamerę, mającą obserwować osoby uczestniczące w demonstracjach lub innych imprezach organizowanych w tym miejscu. Szpieguje się m.in. uczestników spotkań czy wykładów. Z reguły obserwacja jest prowadzona tylko w związku z większymi wydarzenia, czasami jednak kamera „pracuje” przez wiele dni po rząd.
Od prawdopodobnie kilkunastu miesięcy z sąsiadującego z Rozbratem salonu Peugeota prowadzona jest inwigilacja naszego środowiska. W jednym z pomieszczeń, którego okno wychodzi na teren skłotu policja systematycznie instaluje kamerę, mającą obserwować osoby uczestniczące w demonstracjach lub innych imprezach organizowanych w tym miejscu. Szpieguje się m.in. uczestników spotkań czy wykładów. Z reguły obserwacja jest prowadzona tylko w związku z większymi wydarzenia, czasami jednak kamera „pracuje” przez wiele dni po rząd.
O fakcie tym dowiedzieliśmy się wiele miesięcy temu, kiedy obserwacja była prowadzona przez kilkanaście dni w związku z
protestami przeciw ACTA. Poinformował nas o tym anonimowy rozmówca. Jego relacja wydawała się w pełni wiarygodna. Kamera pojawiła się ponownie przed demonstracją 10 czerwca. Dopiero teraz udało nam się ją dobrze sfotografować, co stanowi dowód, ze nasz informator miał rację.
Policja prowadzi swoje działania oczywiście bez zgody i wiedzy mieszkańców Rozbratu, także wówczas kiedy funkcjonują one jako osoby prywatne. Nie wiadomo też na jakiej podstawie i w jakim celu prowadzona jest inwigilacja, oraz co dalej dzieje się z nakręconym materiałem. Mamy wszelkie podstawy twierdzić, że policja działa tutaj wbrew ogólnie obowiązującym przepisom.
Policyjna kamera skierowana na teren Rozbratu

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie

Kliknij, aby powiększyć zdjęcie