Radny PO Michał Tomczak kłamał. Okazało się, że jest właścicielem dwóch mieszkań w Poznaniu, a to oznacza, że mieszkanie w TBSie mu się nie należało, ale zajmował je od wielu lat. Do tego, że oszukał Poznaniaków, przyznał się dziś publicznie przed mediami i zadeklarował natychmiastową wyprowadzkę z TBSowskiego lokalu. Ale czy to załatwia sprawę?
Jeszcze zanim radny Tomczak uderzył się w pierś, został faktycznie zmuszony do zapłaty podwojonego czynszu. Być może ten fakt zmotywował radnego do zmiany stanowiska i natychmiastowej wyprowadzki. Tak czy inaczej, zasadne jest pytanie, jak długo radny Tomczak oszukiwał nas wszystkich i… na jaką kwotę?
W mieście, gdzie władze bezwzględnie traktują lokatorów zalegających z czynszem, gdzie ciągle słyszymy od radnych, urzędników i oficjeli, że niepłacący to różnego maści kombinatorzy, okazało się, że głównym naciągaczem jest wieloletni radny, polityk partii rządzącej. Jedynym honorowym wyjściem dla pana Tomczaka jest po prostu złożyć mandat radnego. W przeciwnym przypadku grożą nam żenujące sceny do jakich z pewnością dojdzie podczas już pierwszej, wrześniowej sesji rady miasta. Nie omieszkamy bowiem przypomnieć radnemu Tomczakowi to, o czym wszyscy już wiedzą.