Laszlo Darvasi jest nie tylko pisarzem, ale także dziennikarzem. W 1986 roku ukończył studia na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Segedynie. Był współpracownikiem lokalnego pisma kulturalnego "Délmagyarország", czasopisma poetyckiego "Pompeji" oraz tygodnika "Élet és Irodalom". Jest laureatem kilku nagród literackich, m.in. Nagrody Sándora Máraiego (2008). Jego najważniejszym dziełem są „Kwaitożercy”, wydani w Polsce nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego i dostępni w Zemście.
To wielowymiarowa opowieść o drodze ku wolności i o niezwykłej sile poezji. Akcja toczy się w dziewiętnastowiecznym Szegedzie, tętniącym życiem mieście wielu kultur. Główni bohaterowie – Klara i trzech zakochanych w niej mężczyzn, nie żyją zgodnie z powszechnie przyjętymi zasadami i żywią się kwiatami. Powieść chronologicznie i stylistycznie nawiązuje do wcześniejszych epok. Na planie chronologicznym do węgierskiej Wiosny Ludów, kiedy to ludzie zagubieni w zmieniającej się gwałtownie rzeczywistości żyją na styku realizmu i świata baśni, reprezentowanego przez baśniowo-mityczne postaci i świata poezji, gdzie słowo ma większą moc tworzenia rzeczywistości niż realne działanie. Śmierć starego świata to narodziny nowej, brutalnej rzeczywistości, opartej na chłodnym racjonalizmie i będącej kresem wyobraźni. Stąd też odchodzenie baśniowo- mitycznych postaci, polityczne tło, wojna i aresztowania. Ta sama historia opowiadana jest raz po raz, zawsze z innej perspektywy, zmieniają się jej główni bohaterowie i ich droga do wolności.
Spotkanie odbyło się w ramach festiwalu literatury Europy Środkowej i Wschodniej „Endemity”. Endemity (http://www.endemity.pl/) to pojęcie wywodzące się z nauk przyrodniczych. Oznacza gatunki unikatowe, występujące tylko i wyłącznie na konkretnym, niewielkim obszarze. Festiwal Endemity, dedykowany literaturze Europy Środkowo-Wschodniej, zadaje pytanie: czy twórczość pisarzy z tego regionu jest wyjątkowa? Czy kombinacja doświadczeń historycznych, niepewnej, połamanej, budowanej wciąż na nowo tożsamości, w połączeniu z uwarunkowaniem geograficznym, są tworzącą specyficzną atmosferę osnową, na której wzrastają dzieła unikalne, obdarzone charakterystycznym kolorytem, niespotykane nigdzie indziej? Festiwal ma również – istotny zwłaszcza w obecnych czasach – przekaz polityczny, wymierzony w rasizm i nacjonalizm oraz promujący różnorodność i wielokulturowość.
Podczas spotkania Laszlo Darvasi, wciąż stosunkowo mało znany w Polsce, starał się przybliżyć swą twórczość i zawarte w niej przesłanie. Choć łatwo przypiąć mu łatkę kontynuatora „realizmu magicznego”, w polityczno – nadrealnej prozie jest coś jeszcze. Powieść „Kwiatożercy”, choć nawiązuje do klasyków i odwołuje się do historii, tak naprawdę opowiada o dzisiejszej sytuacji. W Polsce, gdzie niedawno skrajna prawica rozpętała histerię wokół pojęcia „gender”, a przez prasę przetoczyła się dyskusja na temat poliamorii, ma ona konteksty dodatkowe. Tym bardziej warto po nią sięgnąć w czasach, w których znowu próbuje się nas wepchnąć w wojnę kulturową i straszyć rzekomo negatywnymi skutkami różnorodności i wielowymiarowości. Darvasi pokazuje, że to ślepa uliczka. I zamiast tego proponuje debatę – już wychodząc poza treść książki – na temat sytuacji pisarzy (i w ogóle artystów) jako grupy zawodowej oraz stanu rynku księgarskiego w ogóle. Te tematy są bardzo szczątkowo i ogólnikowo poruszane w prasie węgierskiej, w Polsce dopiero od niedawna porusza je Ogólnopolska Komisja Środowiskowa Pracowników Sztuki/OZZ IP (https://www.facebook.com/pracownicysztuki). Darvasi podkreśla, że z wyjątkiem niewielkiej grupy autorów bestsellerów, sytuacja na rynku księgarskim jest dramatyczna. Miejmy nadzieję, że tego rodzaju spotkania zaktywizują twórców zarówno do prób forsowania zmian przez swe dzieła, jak i walki o prawa pracownicze m. in. artystów.