Dla autorów zajmujących się tą tematyką kongres był znakomitą okazją do nawiązania osobistych kontaktów; poznania osób znanych dotąd tylko z publikacji. Wprawdzie zabrakło Paula Avricha i Moshe Goncharoka, to jednak ich nieobecność rekompensowała w pewnym stopniu możliwość bezpośredniej dyskusji z Michelem Lóvy, dyr. Badań w paryskiej CNRS, autorem odkrywczych publikacji o rewolucyjnych aspektach judaizmu, Rudolfem De Jongiem długoletnim dyr. IISH w Amsterdamie, Mariannę Enckell z CIRA, autorką cennej monografii Federacji Jurajskiej, czy Martinem Millerem niestrudzonym badaczem rewolucyjnych emigrantów politycznych z przełomu wieków. Autor tych słów z przykrością konstatował, że jest jedynym w tym gronie reprezentantem Europy Środkowej i Wschodniej, co naturalnie odbiło się na tematyce wystąpień. O rosyjskich jidysz-anarchistach nie było więc w ogóle mowy, zaś sprawom z naszej części Europy poza moim tekstem: „The Radical Jews of Poland: challenges and responses" poświęcił uwagę jeszcze tylko wspomniany już M. Lovy w ciekawym referacie o ukrytych związkach między anarchizmem i judaizmem w biografii i twórczości Franza Kafki.
Zdecydowana większość obecnych podejmowała problematykę konferencji od strony Żydów i judaizmu. Ukazywano więc na różne sposoby wkład Martina Bubera, Gershoma Scholema i Gustava Landauera w rozwój radykalnej myśli społecznej mijającego stulecia, dokładając przy tym wszelkich starań, aby dokonaną przez nich reinterpretację judaizmu przedstawić nie tylko jako uprawnioną, ale wręcz najtrafniejszą z możliwych. Eric Jacobson z Freie Universitat w Berlinie porównał „teologię polityczną" Gershoma Scholema i Waltera Benjamina. Siegbert Wolf z Frankfurtu nad Menem opisał związki intelektualne łączące Landauera z Buberem; Jacob Goren ze związanego z ruchem kibucowym instytutu Yad Tabenkin w Tel Awiwie skoncentrował się na „anarchistycznych elementach w protojudaizmie", zaś Yaacov Oved z tego samego ośrodka skupił uwagę na roli jaką Landauer i Buber odegrali w rozwoju ruchu kibucowego. O Judaizmie li-bertarnym" mówili także Sylvain Boulouque z Reims (na przykładzie Bernardę Lazare'a), filozof Enrico Ferri (biorąc za punkt wyjścia poglądy Maxa Stirnera na kwestie żydowską) oraz Furio Biagini (Lecce) powołujący się przy analizie skłonności żydowskiej duchowości do „utopii społecznej" na kabałę i dzieła rabina Izaaka Lurii. Interpretacje te, przy najczystszych intencjach, składały się w sumie na przesłodzony i zafałszowany obraz judaizmu i tradycji żydowskiej. Nie tylko Jezus Chrystus, ale i Mojżesz, a nawet sam Bóg-Stworzyciel prezentowani byli jako „animae naturaliter anarchisticae".
Inne tematy skupiające szerszą uwagę dotyczyły współczesnej tożsamości żydowskiej oraz dziejów anarchistów żydowskich na kontynencie amerykańskim. Pierwszemu z nich poświęcony był kończący obrady „okrągły stół", podczas którego podejście amerykańskie do „podwójnej tożsamości' starło się z poglądami charakterystycznymi dla Włochów i Francuzów. Z innych tekstów wyróżnić należy referat Miny Graur z Hebrew University w Jerozolimie „Anarchism and Zionism: the Debate on Jewish Nationalism" oraz, bardziej ze względu na temat niż wykonanie, prezentację wczesnego anarchofeminizmu dokonaną przez Birgit Seemann na podstawie pism Emmy Goldman, Milly Witkop-Rocker (żony Rudolfa Rocke-ra) i Hedwig Landauer-Lachmann (żony Gustava Landauera).
W sumie była to doskonała okazja do wymiany poglądów w kompetentnym gronie. Wiosenna aura, atmosfera Wenecji i ciekawe imprezy towarzyszące w niemałym stopniu przyczyniły się także do sukcesu przedsięwzięcia. Jest jednak i smutna refleksja. Obserwując z zazdrością aktywność i wszechobecność ośrodków niemieckich w badaniach nowożytnych dziejów żydowskich można odnieść wrażenie, że dorobek intelektualny Żydów wschodnioeuropejskich, spychany przez nie na plan dalszy, przegrywa walkę o pamięć w świadomości współczesnych Europejczyków. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby zapobiec temu niepokojącemu zjawisku.