Coraz więcej ofiar wojny w Ukrainie
Coraz więcej ofiar wojny w Ukrainie

Coraz więcej ofiar wojny w Ukrainie

  • środa, 12 luty 2025
Jedno z najbardziej dyskutowanych kwestii dotyczących wojny w Ukrainie są straty wojenne, a ściślej liczba poległych po obu stronach żołnierzy. Zarówno Moskwa, jak i Kijów starają się wyolbrzymić straty przeciwnika i pomniejszyć swoje, stąd liczne manipulacje i przeinaczenia. Jak to się mówi: „Prawda na wojnie umiera pierwsza”.


Ile zatem ludzi zginęło na wojnie w Ukrainie? Jeżeli chodzi o straty rosyjskie, osobiście uważam, że za najbliższe prawdy są ustalenia portalu Mediazona[1]. Mediazona wyliczyła, iż od 24 lutego 2022 roku na wojnie zginęło blisko 91 tys. znanych z nazwiska i imienia żołnierzy rosyjskich. Jednocześnie utrzymuje, że straty te mogą być wyższe, ale w tej chwili pomińmy tę kwestię. Publikowane przez ten portal statystyki nie są z reguły podważane. Powołują się na nieliczne media. Gwarantem ustaleń ma być brytyjskie BBC, które niejako autoryzuje ustalenia Mediazony.

 


Istnieją podobnego typu portale liczące straty ukraińskie[2][3]. Ich ustalenia mówią o 63,5 do 65,5 tys. zabitych żołnierzy znanych z imienia i nazwiska. Jak twierdzą zachodnie media, ich dane nie są dostatecznie wiarygodne. Ostatnio jednak analiza statystyk publikowanych przez jeden z tych portali (Lostarmour[3]) przeprowadzona przez „The Times” wykazała, że 97% ustaleń jest prawidłowa, a margines błędu ma wynosić co najwyżej 5%.


Ale to nie wszystko. Trzeba podkreślić, o czym zawsze zapominają nasze media, iż konflikt w Ukrainie miał i ma charakter po części wojny domowej. Jak szacuje BBC, po stronie kremlowskiej w walkach zginęło dodatkowo 21 tys. do 23,5 tys. żołnierzy pochodzenia ukraińskiego[4], głównie z obwodu donieckiego i ługańskiego. Część z nich – podkreślmy – została wcielona do armii przymusowo.
Kluczowym pytaniem pozostaje, w jakim stopniu ustalenie dotyczące poległych żołnierzy dokonane na podstawie jawnie i oficjalnie publikowanych nekrologów są trafne. Wydaje się, że straty powinny być wyższe, gdyż prawdopodobnie nie udało się dotrzeć do wszystkich przypadków. Mediazona twierdzi, że straty rosyjskie mogą być nawet dwa razy większe (czyli nawet maksymalnie 180 tys. zabitych). Portale liczące straty ukraińskie utrzymują z kolei, że muszą one wynosić realnie ok. 100 tys. I do tego oczywiście dochodzą polegli z obwodu donieckiego i ługańskiego – czyli maksymalnie 23,5 tys.


Dane dotyczące strat ukraińskich stoją w rażącej sprzeczności z oficjalnymi statystykami, które przekazał w grudniu 2024 roku i na początku lutego bieżącego roku prezydent Wołodymyr Zełenski. Powiedział on ostatnio, że armia ukraińska straciła 45,1 tys. zabitych żołnierzy. Większość analityków wątpi w te dane i uważa, że są one zaniżone. Nie wiadomo czy dotyczą one wszystkich formacji (np. także Gwardii Narodowej), czy tylko Sił Zbrojnych Ukrainy? Sam Zełenski przyznał, iż liczba ta nie obejmuje żołnierzy zaginionych, których liczbę ocenia się na aż 35 tys. Prawdopodobnie większość z nich nie żyje[5].


Wreszcie bezpośrednio wskutek obstrzału i bombardowań w Ukrainie zginęło 12,5 tys. cywilów z tego ok. 14% na terenach obwodów okupowanych. Musimy pamiętać bowiem, że od ostrzału giną także mieszkańcy Doniecka i Ługańska. Jest też kilkaset ofiar po stronie cywilów rosyjskich (prawdopodobnie ok. 370). Trzeba jednak zaznaczyć, iż niejednokrotnie dużo większe straty są wynikiem niebezpośrednich działań wojennych, ale pojawiają się pośrednio np. wskutek niedowładu systemu ochrony zdrowia i nieleczonych chorób, braku dostępu do leków, niedożywienia, niedogrzania itd. Jak duże są to straty, dowiemy się dopiero długo po wojnie.
Wszystko wskazuje, że trzyletnia wojna w Ukrainie kosztowała życie – tak czy inaczej – setek tysięcy osób. Są to liczby ogromne. Żeby mieć porównanie, to – przykładowo – w kampanii wrześniowej 1939 roku zginęło 66 tys. polskich żołnierzy i 16-17 tys. niemieckich.


Wojna zbiera zatem swoje śmiertelne żniwo i coraz więcej ludzi rozumie, że należy ją zakończyć za wszelką cenę. W zeszłorocznym, grudniowym badaniu CBOS[6] aż 55% badanych Polaków i Polek uważało, że „należy dążyć przede wszystkim do tego, aby zakończyć wojnę i przywrócić pokój, nawet jeśli Ukraina będzie musiała zrezygnować z części swojego terytorium lub części swojej niezależności”. Tylko 31% było zdania przeciwnego, czyli że „należy kontynuować walkę i nie iść na żadne ustępstwa wobec Rosji”. Rok i dwa lata wcześniej rozkład odpowiedzi na to samo pytanie był odwrotny. Większość Polaków i Polek była wówczas za kontynuacją wojny do zwycięskiego końca, a zdecydowana mniejszość za pokojem. Notabene podobną zmianę opinii publicznej obserwujemy w Ukrainie.


[1] https://zona.media/casualties
[2] https://ualosses.org/en/soldiers/
[3] https://lostarmour.info/ukr200
[4] https://www.bbc.com/russian/articles/c93lklg89e8o
[5] https://www.nytimes.com/2025/01/24/world/europe/ukraine-russia-belgorod-plane-pows.html
[6] https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2024/K_130_24.PDF

Ludzie czytają....

„Żelazny glejt” dla Netanjahu. Polski rząd relatywizuje ludobójstwo

11-01-2025 / Polityka

Czy premier Izraela, Benjamin Netanjahu, ścigany przez Trybunał w Hadze listem gończym, pojawi się na obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau?...

Masowy odstrzał dzików. Dlaczego do niego dochodzi?

06-02-2025 / Ekologia

Od 2014 roku, kiedy po raz pierwszy w Polsce pojawiły się ogniska choroby ASF (afrykański pomór świń), jest prowadzony masowy...

Osiedle Maltańskie - raport z badania WSL i PozKMIP

10-02-2025 / Poznań

Z badania przeprowadzonego przez Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów i Poznańskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej wynika, że ponad 24,2% rodzin zamieszkuje osiedle...

Freedom Fighters vol 17 - Не сдавайся -…

11-02-2025 / Ruch wolnościowy

English below / Русский внизу   W czasach, gdy władza coraz bardziej nam zagraża, imperia prowadzą coraz bardziej zbrodnicze wojny, a możni...