Mateusz Kwaterko pojawił się na stronach najnowszych "Wysokich Obcasów" w dziale moda, jednoczenie promując modę i siebie jako nauczyciela tango. Mieliśmy na łamach tego dodatku do Gazety Wyborczej różne anarchistyczne objawienia, ale nie przekraczały one jakichś granic. Ostatnio np. Ewa Jesiewicz, znana brytyjska aktywistka polskiego pochodzenia, wykorzystała strony "Wysokich Obcasów", żeby zaatakować jednostronny (proizraelski) stosunek rządu polskiego do relacji izraelsko-palestańskich i brak suwerenności względem USA. To można zrozumieć. Kwaterko przegiął.Znany zatem popularyzator dorobku intelektualnego i praktycznego francuskich sytuacjonistów (nikt mu tego tytułu nigdy nie odbierze), podąża drogą byłego anarchisty, dziś showmana i celebryty, Krzysztofy Skiby, który wsławił się m.in. gównianymi tekstami wypisywanymi dla tygodnika "Wprost".
Być może to z czym tu mamy do czynienia, to nieistotny dla nas fakt (choć bywało, że postawa Kwaterki dla części środowiska była jednak jakimś punktem odniesienia), ale pamiętam jak tezy sytuacjonistów wykorzystywano jako argumenty przeciwko tej części anarchistów, którzy wykorzystywali media głównego nurtu dla propagowania ważnych z naszego punktu widzenia politycznych treści. Jak widać powinni byli promować swoje hobby i image, czy jak to się dziś mówi, "się lansować". Wówczas łatwiej byłoby to przełknąć.