Czy zamierzamy zaakceptować kontenery? (fotorelacja)

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/rozbrato/public_html/images/bytom.

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/rozbrato/public_html/images/zory.

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/bytom

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/zory

Czy zamierzamy zaakceptować kontenery? (fotorelacja)

  • Katarzyna Czarnota
  • wtorek, 21 czerwiec 2011
11 marca tego roku w Poznaniu odbyło się spotkanie członków Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej. Przebieg spotkania w doskonały sposób obrazował brak partycypacji społecznej w procesie decyzyjnym. Jako mieszkańcy miasta, zostaliśmy pozbawieni możliwości przeprowadzenia realnej debaty, poprzedzonej konkretnymi informacjami oraz analizami.
Dlaczego? Może dlatego iż część radnych nie ma, lub też nie chce mieć, pojęcia na temat długofalowych skutków społecznych oraz ekonomicznych wdrożenia w życie projektu kontenerów socjalnych. A sam dyrektor ZKZL – cóż, to akurat normalne, że jako dyrektor, będzie popierał rozwój kontenerów. Dostał projekt, więc go wykonuje. Jarosław Pucek, jako urzędnik, również zdaje sobie sprawę z tego, że w kontenerach z czasem zamieszkają matki z dziećmi. Prawo bowiem nie pozwala ingerować w to, kto wprowadzi się do baraku socjalnego w drugiej kolejności. Jednak urzędnikom ZKZL nie na rękę mówić o tym publicznie. Wyroków eksmisyjnych ciągle przybywa. Odszkodowania wypłacane przez miasto właścicielom prywatnych kamienic sięgają dużych sum. Mieszkań socjalnych nie ma. I co teraz? Teraz… szybko do kontenerów!

Miały powstać zarówno analizy, jak też stanowisko w sprawie przedstawionych radnym ekspertyz prawnych mówiących o tym, iż prawo w Poznaniu nie pozwala na tworzenie socjalnego zasobu mieszkaniowego w obiektach tymczasowych. Co zostało zrobione? Nic. Skorzystał na tym tylko sam ZKZL, który sprytnie pozbył się odpowiedzialności za tworzenie kontenerów – zrzucając kwestię przeprowadzenia analiz społeczno-ekonomicznych i prawnych na prezydenta, radnych oraz organizacje pozarządowe. Kilka dni temu po raz kolejny w lokalnych gazetach pojawił się głos Jarosława Pucka. „Jeśli radni miasta nie podejmą wkrótce obiecanej dyskusji na temat kontenerów socjalnych, to być może już latem trafią do nich pierwsi lokatorzy” - czytamy w Głosie Wielkopolskim. Dyrektor przybiera mentorski ton, grozi palcem, ponagla i szantażuje. Kuriozum.

Czy zatem urzędnicy stoją ponad prawem?

Czy chcemy, by w Polsce były getta?

Myślę, że to pytanie jest już nieaktualne, ponieważ getta już są! Bytom, Skoczów, Sławków, Bydgoszcz, Józefów to tylko kilka przykładów. Pytanie, jakie należałoby postawić teraz brzmi raczej: czy chcemy, by dalej się rozwijały? By każde większe miasto w Polsce miało zestaw 50 blaszaków na kolejnej ul. Kolejowej, Przemysłowej czy Fabrycznej? Już sama nazwa ulic świadczy o lokalizacji…

Czy jako mieszkańcy miasta mamy zamiar przyglądać się z boku nieodpowiedzialnym decyzjom kilku osób? Czy jako szeroko pojęta strona społeczna wraz z licznymi organizacjami, stowarzyszeniami oraz środowiskami artystycznymi damy przyzwolenie na realną segregację społeczną? Czy też naukowcy mają zamiar ze spokojem stwierdzić, że kontenery są, a zatem będą mieli o czym pisać? Ponieważ istnieją mogą powstać pierwsze opracowania dotyczące kontenerów i jednocześnie nastąpi usankcjonowanie tego stanu rzeczy, społeczna legitymizacja samego procesu ich powstawania. Biurokracja kontenery stawia, naukowcy (nawet krytycznie) je opisują.

Kontener stają się nowym standardem, tańszym lokalem socjalnym. Ekonomiczne oraz społeczne koszta tego procesu ponoszą ludzie o niskim statusie materialnym. Ich jakość życia wyraźnie się pogarsza. Osiedla kontenerowe zwykle usytuowane są na obrzeżach miasta. Dodatkowo etykietuje się mieszkańca takiej „karnej kolonii”. Rozpowszechnia się stereotyp, iż każdy, kto upomina się o przydział przysługującego mu mieszkania socjalnego, jest nierobem, wykazującym postawę roszczeniową, który sam jest odpowiedzialny za swoje położenie i za to, że ląduje w kontenerze. Tymczasem mieszkańcy kontenerów to osoby biedne, choć posiadające pracę. Bywa jednak, że muszą zrezygnować z dotychczasowego zatrudnienia. Jednym z powodów są dodatkowe wydatki na dojazd do centrum, ale także nakład czasu i energii, potrzebne do wykonania domowej, nieodpłatnej pracy, bez której obecny system ekonomiczny by się załamał. W kontenerze ten wysiłek bywa zdecydowanie większy.  

Poniżej zdjęcia „kontenerowych osiedli socjalnych”, jakie urzędnicy zafundowali mieszkańcom Bytomia, Skoczowa, Żor oraz Sosnowca.

Foto: Dawid Chalimoniuk, Katarzyna Czarnota

Bytom

{gallery}bytom{/gallery}

Skoczów i Żory

{gallery}zory{/gallery}

Ludzie czytają....

Polska drugimi Chinami? Mity polskiego wzrostu gospodarczego

04-03-2025 / Gospodarka

Pamiętacie jak to w okresie PRL, za Gierka, twierdzono, że Polska jest 10. potęgą przemysłową na świecie? Może słyszeliście to...

List otwarty lokatorów Osiedla Maltańskiego do pełnomocniczki prezydenta ds…

04-03-2025 / Poznań

Publikujemy list otwarty lokatorów Osiedla Maltańskiego do Dobrosławy Janas, pełnomocniczki prezydenta ds. Ochrony Praw Lokatorów i Projektów Mieszkaniowych. Dobrosława pełni...

Osiedle Maltańskie - nie pozwólmy o nim zapomnieć. Relacja…

27-03-2025 / Poznań

Osiedle Maltańskie to dom dla 250 rodzin. Mieszkańcy żyją tu od ponad wieku, lecz teraz muszą zmagać się z bezwzględnymi...

Czy wojny handlowe to wojny klasowe?

13-03-2025 / Gospodarka

Konflikty, które obserwujemy, nie mają swoich korzeni w geopolityce czy w sprzecznych charakterach poszczególnych narodów, ale są wynikiem konfrontacji między...