Obie demonstracje są legalne w tym sensie, że w Polsce obowiązuje swoboda demonstrowania. Zgłoszenie lub nie demonstracji w urzędzie nie przesądza o tym, czy jest ona legalna czy nie. Obie demonstracje mają charakter spontanicznego sprzeciwu wobec władzy ignorującej społeczeństwo, manipulującej i nieliczącej się z jego głosem. Ataki Anonymous pokazały, iż nie jesteśmy bezsilni. Wyjście na ulice jest kolejną częścią tego scenariusza, który ostatecznie zmierza do położenia kresu samowoli władzy.
ACTA to oczywisty zamach na naszą wolność. Obojętnie co mówi rząd Polski, próbując wykazać, że dla Polaków umowa ACTA nic nie zmieni, kłamie. Wystarczy wejść do Internetu żeby przekonać się jak wygląda nagonka na tych, co według medialnych korporacji naruszyli prawa autorskie. Widzimy co się dzieje i wiemy, że krajowe regulacje nie zdołają powstrzymać globalnego tłamszenia wolności w sieci.
Rząd, który najpierw w kłamliwym świetle przedstawiał opinii publicznej ataki Anonymous na rządowe serwery, udając że nic się nie stało, potem przepraszał, że zataił przed społeczeństwem zamiar podpisania ACTA, teraz wypina na nas tyłek, stwierdzając że i tak to zrobi. Prawicowe środowiska próbują wykorzystać tę sytuację, aby krytykować Platformę Obywatelską. Ale tu nie chodzi o rywalizację między Tuskiem i Kaczyński, pomiędzy poszczególnymi partiami w sejmie. Oni wszyscy muszą odejść. Cała dzisiejsza polityczna elita, ze swoimi groteskowymi już swarami, stała się odrealnioną i wyalienowaną władzą, której nie tolerujemy. Przez 22 lata niepostrzeżenie przepoczwarzyła się w autorytarną, scentralizowaną i skostniała formę, niewypełnioną już żadną istotną treścią. Stała się bezużytecznym śmieciem.
Kolektyw Rozbrat
Federacja Anarchistyczna s. Poznań
Federacja Anarchistyczna s. Poznań