Dziś już wiemy, że radioaktywne niebezpieczeństwo wiąże się nie tylko z atomowymi walizkami "głów państw". Ograniczając się tylko do Azji, katastrofa w Fukushimie z lutego 2011 r. na wyspie Honsiu kosztowała natychmiastowo życie kilkuset ludzi i pozostawiła, podobnie jak w Czarnobylu, obszar niezdatny do zamieszkania[1] większy od miast Nagasaki czy Hiroshimy. W gęsto zaludnionym, aktywnym sejsmicznie regionie, w którym zbiegają się granice trzech płyt tektonicznych, projektuje lub buduje się obecnie najwięcej elektrowni jądrowych na świecie, z czego 23 funkcjonuje w samej Korei Południowej (gdzie wyłączono ostatnio dwa reaktory, gdyż przy ich budowie użyto części posiadające sfałszowane certyfikaty jakości)[2].
Jak wiadomo, większość materiału rozszczepialnego o zastosowaniu wojskowym pochodzi z cywilnych elektrowni lub jest związana z takimi programami[3]. Działania Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) są niekonsekwentne. Ta agenda ONZ z jednej strony kwestionuje program atomowy prowadzony przez teokratyczną dyktaturę w Iranie, ale toleruje niejawność tego procesu[4] w demokratycznym Izraelu, również łamiącym prawa człowieka. MAEA nabiera wody w usta w sprawie ustrojów, których nie jest w stanie skontrolować w ogóle[5]. Jeśli przejrzyste tylko w teorii programy cywilne ściśle podlegają interesom geopolitycznym, to czy społeczeństwa powinny mieć złudzenia co do przewidywalności i kontroli nad ich militarnymi konsekwencjami – w postaci atomowych zbrojeń i w razie zaistnienia choćby regionalnego konfliktu?
Spośród różnych teatrów działań wojennych znanych ludzkości, to atak jądrowy jest przedsionkiem do apokaliptycznego krajobrazu globalnego konfliktu nuklearnego. Jest też oczywiście narzędziem odstraszania o różnym oddziaływaniu, skutecznie szatkującym glob na wpływy potęg atomowo-dominujących i zdominowanych; w pewnych przypadkach, spekuluje się, że prowadzącym do inicjacji wojen buforowych[6]. Tych jednak nie da się usprawiedliwiać w nieskończoność.
Mieszkańcy Półwyspu będącego areną starć komunistycznego totalitaryzmu i demokratycznego rządu (powszechnie uważa się, że zależnych od interesów Chin Ludowych i Stanów Zjednoczonych), posiadających zdolność zmazywania z powierzchni ziemi połaci terenu[7], czy też masowej eksterminacji mierzonej w milionach ofiar[8], są postawieni przed zagrożeniem, na które nie mają najmniejszego wpływu. Ofiarom ewentualnej eskalacji nie zrobi przecież różnicy, czy iskrą zapalną nuklearnego konfliktu między państwami stanie się walka o władzę w komunistycznej wierchuszce, uderzenie wyprzedzające z południowokoreańskiego lotniskowca, czy może... incydent w kosmosie, związany w jakiś sposób z tajną misją chińskiego[9] lub amerykańskiego wahadłowca[10].
Przypisy:
[1] -- http://zielonewiadomosci.pl/tematy/ekologia/fukushima-rolnictwo-po-katastrofie/
http://www.wprost.pl/ar/313941/Pod-Fukushima-znow-mozna-mieszkac/
[2] -- http://www.world-nuclear.org/info/Country-Profiles/Others/Asia-s-Nuclear-Energy-Growth/
http://www.polsoz.fu-berlin.de/polwiss/forschung/systeme/ffu/veranstaltungen_aktuell/veranstaltungen_downloads/11_salzburg/Leem.pdf
http://www.iaea.org/PRIS/CountryStatistics/CountryDetails.aspx?current=KR
http://www.bbc.co.uk/news/world-asia-20202354
[3] -- http://atomowyterroryzm.republika.pl/sadm3.htm
[4] -- http://bliskiwschod.pl/2012/06/tajemnica-pustyni-negew-izraelski-program-atomowy/
[5] -- http://www.iaea.org/About/Policy/GC/GC56/GC56Documents/English/gc56-11_en.pdf
https://en.wikipedia.org/wiki/Vela_Incident
[6] -- https://en.wikipedia.org/wiki/Deterrence_theory#Nuclear_weapons_and_deterrence
[7] -- https://pl.wikipedia.org/wiki/Elugelab
[8] -- https://en.wikipedia.org/wiki/Megadeaths
[9] -- http://www.space.com/18410-china-space-plane-project-mystery.html
[10] -- http://www.quora.com/U-S-Air-Force/Could-the-X-37B-intercept-North-Koreas-newly-launched-satellite