PiS cynicznie wykorzystał niechęć do obcych i podsycił nienawiść do imigrantów i uchodźców, aby zdobyć władzę w 2015 roku. Antyuchodźczą politykę PiS prowadzi nawet wbrew naukom Kościoła katolickiego, który ponoć stanowi dla niego zawsze moralny drogowskaz. Wbrew stanowisku papieża, apelującego o pomoc dla uchodźców. Chrześcijańska moralność i chrześcijański Bóg, jak się okazuje, musi ustąpić, kiedy pojawia się szansa przejęcia władzy.
PiS z jednej strony chce zatem uchodzić za ugrupowanie CHADECKIE, kiedy potrzebuje poparcia hierarchii kościelnej i głęboko wierzących osób. Z drugiej stron PiS przedstawia się jako ugrupowania narodowe, ENDECKIE, kiedy potrzebne mu poparcie stadionu i prawicowych środowisk akademickich. Kiedy maszeruje w jednym szeregu z ONRowcami, kiedy kokietuje nacjonalistyczne bojówki napadające na zagranicznych studentów i tureckie kebaby.
Lider PiS, Jarosław Kaczyński w wywiadach opowiada dziś, jak to w czasach opozycji studiował myśl Romana Dmowskiego. Tego samego, który z podziwem i nadzieją spoglądał na faszystowski Rzym, który nawoływał do asymilacji Żydów, uważając ich za obcy element, który spotykał się na dyskusjach z młodzieżą akademicką organizującą "ławkowe getta" i pogromy żydowskie. Jego polityczni i ideologiczni zwolennicy wydali rozkazy strzelania do robotników. To w tym mieście, 300 metrów stąd, ENDECKA policja zamordowała protestujących robotników.
Nie dostrzegano wówczas, że ta droga prowadzi dalej - do komór gazowych w Oświęcimiu. Prawdą jest, że wielu międzywojennych działaczy prawicy zawróciło z tej drogi i ratowali Żydów z narażeniem życia. Ale nie zwalnia to ENDECJI od odpowiedzialności za falę nienawiści jaka przetoczyła się przez Europę i która doprowadziła do gehenny Żydów, Romów czy homoseksualistów.
Jan Józef Lipsk, działacz opozycji i Komitetu Obrony Robotników, napisał kiedyś esej pt. "Dwie ojczyzny, dwa patriotyzmy". Dowodził w nim, że obok patriotyzmu ONR-owskiego, patriotyzmu niechęci do obcego, do Żyda, Roma, muzułmanina - istnieje inny patriotyzm. Patriotyzm nakazujący traktować inne narody i inne grupy etniczne czy wyznaniowe z szacunkiem. Dziś na ulicach polskich miast nie widzę tego drugiego patriotyzmu. Dziś na ulicach polskich miast młodzież nosi koszulki z napisem "Śmierć wrogom ojczyzny", a nie "Za wolność naszą i Waszą". Dziś patrioci-nacjonaliści atakują na ulicy osoby o innej karnacji skóry czy posługujące się innym językiem.
Dziś bardziej niż kiedykolwiek jestem dumny z tego, że w moich żyłach płynie nie tylko polska, ale także ukraińska i niemiecka krew. Dziś żałuje, że moim dziadkiem nie był Tony Halik, którego duch obnażył ignorancję PiSowskich polityków z poznańskiej rady miasta.
Dziś stojąc pod biurem PiS z dumą mówię: TU BYŁEM, Jarosław Urbański.
Stop rasizmowi! Stop homofobii! Stop wyzyskowi! Stop nacjonalizmowi!