Mantra prezydenta Frankiewicza

Mantra prezydenta Frankiewicza

  • (TM)
  • środa, 13 maj 2009
Prezydent Frankiewicz znów wypowiedział się publicznie w sprawie Rozbratu*.  Po raz kolejny odbębnił te samą mantrę, którą słychać zawsze wtedy gdy pojawia się słowo Rozbrat. Po raz kolejny też nie zaproponował nic, co można by było rozważyć.Przypomniał za to demonstrantom, że w zasadzie Rozbrat to nie jest problem miasta, tylko prywatnej firmy – bankruta i banku. Zapomniał jednak, że to miasto decyduje o tym co zostanie wybudowane na tym terenie po wykupieniu go przez ewentualnego inwestora. Tu  Kolektyw Rozbrat podsuwa rozwiązanie, rozwiązanie dzięki, któremu miasto mogło by wyjść z rosnącego konfliktu społecznego z twarzą.
Rozwiązaniem jest zachowanie w planie zagospodarowania przestrzennego charakteru parkowego, lub też społeczno-kulturalnego tego obszaru. Te rozwiązanie zadowoli i mieszkających na Rozbracie ludzi i mieszkańców Sołacza, którzy nie są przychylni zabudowaniu tego klina zieleni.

Prezydent mówi, że zabudowa nie zaszkodzi ekologicznej strukturze klina zieleni, rozumiem, że władze miasta mają odpowiednie opinie ekologów, którymi podzielą się z nami. Tak jak i opracowaniami dotyczącymi wzrostu natężenia ruchu na ul. Pułaskiego przy zabudowaniu klina willami.

Pan prezydent ponowił także propozycje dotyczące Rozbratu. Jakie to propozycje? Obiecuje pieniądze na projekty, chociaż Kolektyw Rozbrat od początku stawia sprawę jasno, że nie potrzebuje i nie chce  pieniędzy od miasta. Nie wyklucza też pomocy miasta w staraniach o lokal, co jest efektownym chwytem pod publiczkę, ale nie niesie za sobą konkretnych propozycji. Pan Frankiewicz był na Rozbracie, widział ile miejsca zajmuje rozbudowana działalność społeczno, kulturalno, polityczna – w kontekście tych odwiedzin mówienie o Baraku Teatru Strefa Ciszy jest sporym nonsensem, przy całym szacunku dla Teatru.

Kolejny raz gdy mowa o Rozbracie, władze kluczą, błądzą, ciągle powtarzając tę same słowa. Sobotnia demonstracja udowodniła, że Rozbrat ma spore poparcie (ciężko by było wymienić tak dużą demonstrację, która odbyła się w Poznaniu przez ostatnie lata) i spory potencjał. Miasto zdaje się bagatelizować Rozbrat i próbuje sprowadzać go do subkulturowej niszy, a jednak się myli, uczestnicy Kolektywu Rozbrat to nie gimnazjalna młodzież, której się zachciało poszaleć. Miasto powinno się nad tym zastanowić, a nie mantrować z zamkniętymi oczami licząć, że problem się sam rozwiąże. Tak się nie stanie.

* Polska-Głos Wielkopolski z dn. 21.05.2009 r. (skan poniżej)



Ludzie czytają....

Polska drugimi Chinami? Mity polskiego wzrostu gospodarczego

04-03-2025 / Gospodarka

Pamiętacie jak to w okresie PRL, za Gierka, twierdzono, że Polska jest 10. potęgą przemysłową na świecie? Może słyszeliście to...

List otwarty lokatorów Osiedla Maltańskiego do pełnomocniczki prezydenta ds…

04-03-2025 / Poznań

Publikujemy list otwarty lokatorów Osiedla Maltańskiego do Dobrosławy Janas, pełnomocniczki prezydenta ds. Ochrony Praw Lokatorów i Projektów Mieszkaniowych. Dobrosława pełni...

Osiedle Maltańskie - nie pozwólmy o nim zapomnieć. Relacja…

27-03-2025 / Poznań

Osiedle Maltańskie to dom dla 250 rodzin. Mieszkańcy żyją tu od ponad wieku, lecz teraz muszą zmagać się z bezwzględnymi...

Czy wojny handlowe to wojny klasowe?

13-03-2025 / Gospodarka

Konflikty, które obserwujemy, nie mają swoich korzeni w geopolityce czy w sprzecznych charakterach poszczególnych narodów, ale są wynikiem konfrontacji między...