Ostatnim etapem czyszczenia kamienicy przy ul. Jackowskiego 27 było wysiedlenie na bruk dwóch starszych kobiet, które z racji swojego wieku i stanu zdrowia nie były w stanie skutecznie obronić się przed działaniami zarządcy i właścicieli oraz miejskiej biurokracji. Teoretycznie należał im się przydział do lokali socjalnych. Jednak, nie oglądając się na to, dokonano brutalnego wysiedlenia. W ich mieszkaniach na Jeżycach wymieniono zamki, a rzeczy osobiste wywieziono. Co więcej, administracja uzyskała wymeldowanie lokatorek z urzędu. Nie są to pierwsze znane WSL przypadki, kiedy zarządy i właściciele czyszczonych kamienic uzyskują wymeldowanie lokatorów z urzędu na podstawie naciąganych lub po prostu nieprawdziwych informacji.
Winę za obecny stan rzeczy ponoszą nie tylko czyściciele kamienic, ale także władze miasta Poznania. Gdyby samorząd zapewnił odpowiednie lokale socjalne, nie doszłoby do wielu tragedii. Wieloletnie zaniedbania w kwestii mieszkaniowej zarządu miasta, działającego pod kierownictwem Ryszarda Grobelnego, doprowadziły do ostrego kryzysu mieszkaniowego i społecznego. Obecnie dla grup najniżej uposażonych braki mieszkaniowe wynoszą, wg ocen miasta, od 2500 do 3000 mieszkań (socjalnych i komunalnych), a wg ocen Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów – ok. 10.000 mieszkań. Mimo to miasto wcześniej uznało za niepotrzebne powołanie specjalnej komisji do spraw czyszczonych kamienic (o co postulowało WSL), jak również storpedowało inicjatywę „społeczno-mieszkaniowego okrągłego stołu”. W dalszym ciągu biurokratyczna machina państwa i samorządu pozostaje obojętna na potrzeby lokatorów i dramat ofiar czyścicieli kamienic, ale sprzyja właścicielom kamienic, spekulantom i deweloperom.
W sprawie lokatorek z kamienicy przy ul. Jackowskiego 27 domagamy się:
1. Przywrócenia przez urząd miasta meldunku.
2. Natychmiastowego przyznania lokatorkom należnych im wyrokiem sądu lokali socjalnych oraz udzielenia pomocy jako ofiarom czyszczonych kamienic.