Odzyskać galerie, zamknąć urząd miasta!
Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec próby likwidacji Galerii Miejskiej „Arsenał”.
Galeria „Arsenał” to również miejsce pracy. Już dziś pracownicy zatrudnieni w sektorze kultury, w tym pracownicy techniczni, pracują często na kontraktach czy śmieciowych umowach. Często nie zarabiają więcej niż 2 tys. zł. Prywatyzowanie/komercjalizowanie placówki to po prostu dalsze przerzucanie kosztów kryzysu budżetu miasta Poznania na pracowników i pracownice, których warunki pracy staną się jeszcze mniej stabilne. Już dziś widać, że urzędnicy Wydziału Kultury są merytorycznie nieprzygotowani do podjęcia debaty na temat przyszłości galerii, a ich propozycje dotyczące zmian statusu prawnego „Arsenału” (przy braku prawnych przesłanek do likwidacji) nie zawierają analizy skutków komercjalizacji tej instytucji. Nic dziwnego, że pracownicy w obliczu braku trwałości instytucjonalnej mają prawo bać się o swoją przyszłość.
Nie po raz pierwszy władze Poznania poprzez programy eufemistycznie nazywane „uspołecznianiem” czy przez proponowanie przekazywania instytucji miejskich organizacjom pozarządowym, atakują pracowników. Przed ponad rokiem z podobnym pomysłem wyszedł Wydział Zdrowia, który chciał zracjonalizować i „uspołecznić” poznańskie żłobki. Tylko dzięki walce pracownic i zorganizowaniu się w związek zawodowy udało się powstrzymać ten proces.
Próby zamknięcia „Arsenału” wywołują opór. Podobne dzieje się w wielu państwach objętych kryzysem, gdzie pracownicy usług publicznych i ich odbiorcy walczą nie tylko o zachowanie publicznych instytucji, ale o nadanie im nowego społecznego sensu. Przykładowo, w czerwcu tego roku władze greckie szukając oszczędności zamknęły publiczną telewizję i radio. W ostatnim dniu jej nadawania przed budynkami telewizji zgromadziły się tysiące ludzi protestując przeciwko tej decyzji. Równocześnie domagali się uspołecznienia tego medium. W geście oporu, ponad 1500 zwolnionych pracowników ostatniego dnia nadawania stworzyło całodniowe niezależne centrum informacji, które wreszcie przestało być tubą propagandową rządu i zaczęło mówić w eterze o kosztach zaciskania pasa dla pracowników wszystkich sektorów.
Miejską Galerię „Arsenał” i publiczną grecką telewizję łączy to, że walka o nie – jako o instytucje do tej pory zależne mniej czy bardziej od władz – nie zatrzymuje się na zachowaniu status quo. Obecna walka o obronę „Arsenału” nie toczy się jedynie o zachowanie niekomercyjnej placówki artystycznej. Nie chodzi też tylko o sprzeciw wobec przerzucania kosztów kryzysu na pracowników i pracownice – w tym na robotników sztuki. Walka toczy się o również to, aby przedefiniować instytucje publiczne tak, by szerzyły kulturę samozarządzania i samoorganizacji, oporu i rebelii.
Jest to walka nie o to, co było, ale o to, co może nadjeść – o wolne media i o wolne galerie.
30 sierpnia 2013 r.
Podpisz petycję przeciwko zamknięciu Galerii: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=9815