6 kwietnia 2019 tłum nauczycielek i nauczycieli (ponad 1000 osób) wypełnił dziedziniec przed poznańskim Urzędem Miasta (Plac Kolegiacki). Protestujący domagali się informacji czy dostaną pieniądze za czas akcji strajkowej, zawieszonej dzień wcześniej decyzją szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomira Broniarza. Taka deklaracja padła ze strony prezydenta Jacka Jaśkowiaka na początku strajku. Teraz miasto twierdzi, że środki na wypłaty dla nauczycieli są zabezpieczone w budżecie, ale nie oznacza to zapłaty dla strajkujących. Domagano się jasnych deklaracji w tej sprawie. Skandowano hasła „Godna praca godna płaca”, „Chcemy kasy!”, „Solidarność nasza bronią”. Protest wsparli działacze Inicjatywy Pracowniczej oraz Federacji Anarchistycznej.