Ruch spółdzielczy był odpowiedzią na autorytaryzm państwa i zachłanność kapitału. Dziś przynosi nam zupełnie inne myślenie nie tylko o kwestiach własnościowych, ale także o stosunkach międzyludzkich na płaszczyźnie pracy i konsumpcji. Wierzymy w to, że na mapie Poznania przybywa jeszcze jeden punkt oporu przeciwko niszczącej zasadzie, przekładającej zyski ponad dobro ludzi i czyniąc z naszych miast maszynkę do zarabiania pieniędzy, zamiast zaspokojenia społecznych potrzeb. Możemy żyć inaczej - bez szefów i szeryfów.
Chcielibyśmy was zaprosić do sondy. Jak powinniśmy nazwać nasz lokal?