Analizy

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 67.

Analizy

czwartek, 31 styczeń 2013 Jarosław Urbański Analizy

Wina, kara i policyjne mandaty

Minęło już z górą 10 lat jak dość przypadkowo, trafiłem na wykład Zbigniewa Bujaka, legendy solidarnościowej opozycji. Referat dotyczył wychodzenia z totalitaryzmu. Utkwił mi w pamięci jeden z przykładów jaki podał. Bujak utrzymywał, że systemy autorytarne od nieautorytarnych (demokratycznych) wyróżnia pewna codzienna praktyka służb państwowych. Prezentował to na przykładzie policji, która posłużyła mu jako pewna metafora w tym porównaniu. Policja drogowa - utrzymywał – w państwie demokratycznym staje zawsze przed znakiem ograniczającym szybkość, tak aby swą obecnością zapobiec łamaniu przepisów i ewentualnych tego skutków – wypadkom drogowym. Zależy im bowiem na dobru obywateli. W kraju autorytarnym przeciwnie, policja ma nawyk stawania za znakiem drogowym ograniczającym szybkość, bowiem nie zależy jej tak na dobru i bezpieczeństwie obywateli, jak raczej na ich karaniu i represjonowaniu.
Kiedy jesienią 2010 roku w projekcie budżetu miasta (na 2011 r.) nie zarezerwowano żadnych środków na budownictwo komunalne, dyrektor ZKZL, Jarosław Pucek, publicznie twierdził, że jeżeli faktycznie tak się stanie, to on poda się do dymisji. Pieniądze ostatecznie się znalazły. W grudniu tego samego roku m.in. portal mmpoznan.pl podał, powołując się na urzędników z ZKZL, że miasto wybuduje 400 mieszkań do końca 2012 roku !!! - czytaj TUTAJ. Idąc „za ciosem”, dwa miesiące później Jarosław Pucek na lamach naszemiasto.pl zapowiadał „przełomowy rok dla polityki mieszkaniowej miasta” (czytaj TUTAJ) i wybudowanie tylko w 2011 roku 96 mieszkań komunalnych. Teraz okazuje się, że to były tylko czcze obietnice.
20 października w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa w Warszawie odbyła się zorganizowana przez Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów (zaprzyjaźnione z Wielkopolskim Stowarzyszeniem Lokatorów) konferencja „Polityka mieszkaniowa w Warszawie z perspektywy lokatorskiej”. Choć temat dotyczył stolicy, wydaje się, że wiele poruszanych tematów jest interesujących także z perspektywy poznańskiej. Poniżej publikujemy omówienie Piotra Ciszewskiego.
W dniu 1 września odbył się na Rozbracie panel pt. „Polscy faszyści przed wojną i dziś”. Dziesięć dni temu przedstawiliśmy na naszej stronie streszczenie pierwszego z wystąpień – dziś część kolejna, dotycząca obecnej wzmożonej aktywności ugrupowań skrajnie prawicowych (na przykładzie ONR i jego sojuszników). Nie jest to pierwsza tego typu fala od czasów transformacji ustrojowej. Tak jak poprzednie (ostatnia była pokłosiem wejścia LPR do koalicji rządzącej) jest spowodowana przez czynniki o charakterze bardziej ogólnym, głównie ofensywę środowisk konserwatywnych, mniej czy bardziej związanych z PiS, odwołującej się do katastrofy smoleńskiej.
sobota, 22 wrzesień 2012 Piotr Krzyżaniak Analizy

Polityka społeczna presji

Czym jest presja? Najprościej rzecz ujmując to nacisk na kogoś w celu zmuszenia go do czegoś. Polityka społeczna zaś to zespół przyjętych i realizowanych przez władze publiczne w długiej perspektywie czasowej działań na rzecz zaspokojenia potrzeb i rozwiązywania problemów społecznych, przy mniejszym lub większym udziale sektora organizacji pozarządowych (1). Najważniejsze cele polityki społecznej to bezpieczeństwo socjalne, wyrównywanie szans, a także – o czym często zapominamy – utrzymywanie ładu społecznego. Z tym ostatnim związany jest nieodzownie element presji, choć nie zawsze w pełni zamierzonej. Instytucje polityki społecznej to narzędzia kształtowania nowych stosunków społecznych. W Polsce pełnią one niebagatelną funkcję w trwającym od końca lat osiemdziesiątych procesie przekształcania struktury społeczeństwa dla potrzeb kapitalistycznej gospodarki wolnorynkowej.Owa funkcja objawia się w trzech zasadniczych postaciach presji. Pierwsza z nich to presja stażu lub też presja wypracowanych lat. Uzależnienie pewnych uprawnień od konieczności przepracowania odpowiedniej liczby lat lub miesięcy w zakreślonym przedziale czasowym (np. prawo do emerytury czy prawo do zasiłku dla bezrobotnych), przy względnie dużej nietrwałości zatrudnienia, zmusza ludzi do podejmowania pracy na gorszych warunkach, które nie interesowałyby ich w sytuacji, w której nie podlegaliby presji.Druga z postaci presji to presja dochodu. Wiele świadczeń opieki społecznej – choć niskich, to jednak pewniejszych niż wynagrodzenie za…
czwartek, 13 wrzesień 2012 Jarosław Urbański Analizy

Mięso i polityka

Z lotu ptaka widzimy przeciętne osiedle mieszkalne, w dole dostrzegamy sylwetki ludzi, dachy domów i samochodów, bawiące się na boisku dzieci. Potem kadr przesuwa się wzdłuż malowniczych pól uprawnych, na których zauważamy pracujące maszyny rolnicze. Tak zaczyna się film „To tylko zwierzęta" Łukasza Musiała i Adama Ptaszyńskiego. Powoli jednak zza horyzontu wyłania się szereg zabudowań, a muzyka zaczyna brzmieć coraz bardziej agresywnie. Kiedy budynki wypełniają cały kadry, orientujemy się, że znaleźliśmy się w innym świecie – codziennego cierpienia i śmierci. Współegzystuje on z naszym, przeczuwamy jego istnienie, ale go nie znamy.
wtorek, 22 maj 2012 Aleksandra Tersa Analizy

"Oburzenie" - echa konferencji

Tydzień temu, 15 maja 2012 w sali C2 w Collegium Novum (UAM), odbyło się interdyscyplinarne seminarium dotyczące zeszłorocznych wydarzeń, które miały miejsce w Hiszpanii. Organizacją jednodniowej konferencji zajęło się Koło Naukowe Hispanistów UAM. Wykłady na tę okazję przygotowali: Przemysław Wielgosz z polskiego „Le Monde Diplomatique”, hispaniści dr Alfons Gregori i Gomis i dr Ita Wachowska, politolog dr Remigiusz Rosicki oraz Jarosław Urbański socjolog i anarchista związany z Kolektywem Rozbrat.
piątek, 06 maj 2011 Maria Łankiewicz Analizy

Kontenerowa polityka antyromska w Serbii

Jedną z cech która wyróżnia politykę zarządzania mieszkaniami socjalnymi w Serbii to przeznaczanie kontenerów socjalnych. Jako lokale zastępcze są one miejscem, do których zsyła się przede wszystkim obywateli pochodzenia romskiego. Osiedli kontenerowych dla Romów na peryferiach Belgradu jest jeszcze stosunkowo niewiele, ale władze miasta są zadowolone z funkcjonowania tego typu rozwiązania i w planach mają kontynuowanie projektu.Kwestia mieszkań socjalnych i pomocy osobą mającym problemy mieszkaniowe jest podobna do sytuacji w Polsce. Kolejki osób czekających na przydział mieszkań socjalnych są długie i nie ma też gwarancji na to, że mieszkanie takie się otrzyma. Odsetek osób żyjących w biedzie w Serbii od 2009 roku podskoczył z 6,9% do 9,2%. Oznacza to także pogorszenie się warunków mieszkalnych i socjalnych – biednych jest coraz więcej, a problemy rozwiązywane są doraźnie i tylko w skrajnych przypadkach.
piątek, 15 kwiecień 2011 Magda M. Analizy

Praca reprodukcyjna, a kwestia lokatorska

W ostatnim czasie daje się zauważyć większe poruszenie społeczne w sprawach lokatorskich. Gminy nie wywiązują się bowiem z obowiązku zapewnienia mieszkańcom dachu nad głową: ilość i jakość taniego budownictwa budzi przerażenie, na mieszkanie socjalne oczekuje się nawet w kilkunastoletnich kolejkach, coraz więcej słyszy się o pozbawionych domu rodzinach zajmujących pustostany. Tymczasem według raportu „Ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce”(1), ponad połowa polaków żyje na krawędzi bezpieczeństwa egzystencjalnego (6% ludności Polski żyje w skrajnym ubóstwie, natomiast kolejne 43% zagrożone jest wykluczeniem społecznym ze względu na niskie dochody). Autorzy raportu podają, że od dwóch lat ilość osób zagrożonych biedą rośnie, sądzić zatem należy, że potrzeby dotyczące mieszkań komunalnych również będą wzrastać.
niedziela, 19 grudzień 2010 Karol Lubiński, Magdalena Balicka Analizy

Logika (re)produkcji śmieci w kontekście pozycji klasowej

Po setkach lat ekspansji, kolonizacji, ekstensywnego rozwoju nastąpiło przepełnienie świata. Dawniej wg Zygmunta Baumana problem śmieci praktycznie nie istniał w świadomości społecznej z tego względu, że eksterminacja odpadków (zarówno ludzkich jak i tych nie-ludzkich) była po prostu kwestią przeniesienia ich poza granice świata nowoczesnego.(1) Dziś tereny niczyje, stanowiące niegdyś naturalne wysypiska śmieci, zniknęły. Obszary w których produkcja śmieci jest nadal minimalna ograniczają się do niewielu obszarów rolnictwa o nie-przemysłowym charakterze. Kapitalistyczna logika masowej produkcji i konsumpcji jest źródłem „śmieciowej” gospodarki będącej nie tylko źródłem zagrożeń dla środowiska naturalnego, ale również jednym z przejawów pogłębiających się różnic klasowych. Oddolną odpowiedzią na niechęć kapitalizmu do przetwarzania swoich odpadów i niezdolność natury do ich przyjęcia jest strategia inkorporacji, czyli ponowne włączanie w obieg systemu obiektów uznanych już za bezużyteczne.
czwartek, 11 listopad 2010 rozbrat.org Analizy

Faszyzm – antyfaszyzm

W dniu 07.11.10 na Rozbracie odbyła się dyskusja poświęcona artykułowi Jeana Barrota „Faszyzm i antyfaszyzm” oraz polemikami zamieszczonymi w piśmie Aufheben, których przekład ukazał się w 10. numerze Przeglądu Anarchistycznego. Spotkanie odbyło się w ramach „Tygodnia Antyfaszyzmu” organizowanego przez Porozumienie 11 Listopada. Na początku spotkania została zreferowana treść artykułów, wraz z najważniejszymi tezami w nich zawartymi:
piątek, 01 październik 2010 Katarzyna Czarnota, Sebastian Mikołajczak Analizy

Kontenery: polityka wykluczenia

Mieszkańcy miast, oczekujący w długich kolejkach na przydział mieszkania komunalnego bądź socjalnego, są traktowani przez władze miast jako kwestię, którą trzeba zatuszować najprostszym i najtańszym kosztem. W całej Polsce osiedla kontenerowe budowane są na obrzeżach większych miast. Nowi mieszkańcy są pozostawieni samym sobie wraz ze starymi i nowymi problemami. Marginalizacja nie jest stanem, tylko procesem, który pogłębia się poprzez stosowanie polityki marginalizacji. Nieużytki, nasypy kolejowe, śmietniska, złomowiska. Tak jak śmieci, traktuje się także ludzi. Wyrzucając z centrów miast by nie zakłócali ich estetyki, nie razili niskim statusem materialnym. Utrudniony dostęp do wszelkich instytucji publicznych (szkoły, szpitale, urzędy, miejsca pracy) i kulturowych, sklepów z podstawowymi artykułami potrzebnymi do życia. Ograniczenie możliwości znalezienia pracy w mieście (wydłużony czas dojazdu do centrum, zwiększone koszta korzystania z komunikacji miejskiej, ilość czasu potrzebnego na utrzymanie „domu” i opiekę nad dziećmi) powodują postępującą marginalizację ludzi wyrzuconych na trudno dostępne obrzeża miast.
wtorek, 07 wrzesień 2010 Mikołaj Iwański, Rafał Jakubowicz Analizy

KontenerART 2010. Rewitalizacja czy gentryfikacja poznańskiego Chwaliszewa?

KontenerART to „mobilne centrum kultury”, które funkcjonuje w Poznaniu, już po raz trzeci, od maja do października 2010 roku. Projekt został oprotestowany przez mieszkańców okolicznych domów, którzy dostrzegli w nim jedynie uciążliwości, związane m.in. z nadmiarem decybeli. Dyskusja, tocząca się na łamach poznańskiej „Gazety Wyborczej”, spolaryzowała czytelników, dzieląc ich na zwolenników idei Kontenerów oraz przeciwników hałasu w centrum, lobbujących za cichym śródmieściem. Tymczasem wydaje się, że problem tkwi gdzie indziej. Pierwsza edycja KontenerARTu, w 2008 roku, na Placu Wolności, była czymś zupełnie innym niż druga, a zwłaszcza zaś trzecia, na Chwaliszewie. Inicjatorzy podkreślają, że przedsięwzięcie wpisuje się w program rewitalizacji zdegradowanej, biednej i zaniedbanej dzielnicy. Podczas gdy na Placu Wolności, zdominowanym głównie przez banki oraz inne instytucje finansowe, projekt można było postrzegać w pozytywnym kontekście odzyskiwania centrum miasta, obecnie – w starym korycie Warty – należy go widzieć przede wszystkim w pejoratywnym wymiarze gentryfikacji. Zastanawiające, że nikt dotąd – w prasowej debacie – nie podjął tego zagadnienia.
piątek, 27 sierpień 2010 Piotr Krzyżaniak Analizy

O co walczy ruch lokatorów

Protesty lokatorskie w Polsce są coraz głośniejsze. Rozwijają się w odpowiedzi na kolejne reformy prawa mieszkaniowego, realizowane w imię interesów deweloperów i kamieniczników. Najbardziej dramatycznym i radykalnym elementem tego nowego ruchu społecznego jest walka mieszkańców lokali socjalnych. W Głogowie, Bielsku Białej, Gdańsku, Nowej Soli toczą oni nierówny bój nie tylko z władzami lokalnymi, lecz także ze skutkami liberalizacji rynku pracy. Okazuje się, że ruchy lokatorskie są nową formą walk pracowniczych. Odmowa płacenia czynszu lub protesty przeciw rotacjom w lokalach socjalnych stały się sposobem oporu, do którego odwołują się członkowie tzw. prekariatu (1)  – pracownicy pozbawieni praw i stabilnych warunków zatrudnienia, wynajęci przez agencje pracy tymczasowej, harujący na śmieciowych umowach, za najniższe stawki. „Jeśli zubożała czarna ludność z Południa żądałaby reformy rolnej, to i tak otrzymałaby prawa wyborcze” (2)
Rektorzy, na których zstępuje duch neoliberalnego elitaryzmu, chcą z powrotem zamknąć części społeczeństwa drzwi do szkół wyższych. I nie byłoby może o czym mówić, gdyby chcieli to zrobić powodowani troską o większą jakość wiedzy rodzącej się na uniwersytetach, czyli gdyby wyższy poziom wiedzy miał być kryterium dostania się młodego człowieka na studia. Rektorzy natomiast uważają, że na uniwersytety uczęszcza zbyt wielu ludzi, ponieważ zbyt wielu na to stać. Natomiast gdy wprowadzone zostaną opłaty za naukę, część młodzieży - ta uboższa część (ze wsi, z małych miast i miasteczek, z rodzin żyjących w miejskich gettach) - nie będzie pchała się już do książek, a zamiast tego zasili szeregi niewykształconej siły roboczej. Pamiętajmy, że już dzisiaj, gdy studiowanie jest "bezpłatne" młodzi ludzie ledwo wiążą koniec z końcem zmuszeni płacić horrendalne czynsze i rachunki, korzystać z coraz droższej komunikacji miejskiej i kupować żywność drożejącą najszybciej ze wszystkich produktów przemysłowych.