Analizy

Analizy

wtorek, 28 lipiec 2009 Daniel Guerin Analizy

Anarchizm i marksizm

1.Kiedy chcemy podjąć ten temat, stajemy wobec wielu trudności. Zacznijmy od pierwszej: co rzeczywiście rozumiemy pod pojęciem „marksizmu”? I o jaki „marksizm” nam chodzi?Sądzę, że potrzebna jest jasna odpowiedź: „marksizmem” będziemy tu nazywać jedynie całość dzieł napisanych przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa, a nie prace ich sukcesorów mniej lub bardziej wiernych, którzy uzurpowali sobie etykietę „marksistów”.Takim pierwszym przykładem zdeformowania, można nawet powiedzieć zdradzenia marksizmu, była działalność socjaldemokratów niemieckich. A oto kilka tego przykładów:
niedziela, 31 maj 2009 Andrzej W. Nowak Analizy

Przyszłość nie jest już tym, czym była kiedyś

Prezentację książki Wallersteina "Utopistyka. Alternatywy historyczne dla XXI wieku" wypada rozpocząć od wyjaśnienia zagadkowego sformułowania w tytule: utopistyka (utopistics). Najpierw dokonać musimy rozróżnienia na dwa pojęcia: utopia i eutopia. Oba są zbliżone w swym znaczeniu i etymologii. Pojęcie "utopia" pochodzi od gr. outopos oznacza nie-miejsce, miejsce nieistniejące, pojęcie eutopia oznacza dobre miejsce i pochodzi od greckiego eutopos. Wprowadzony przez Wallersteina termin "utopistyka" wydaje się bliższy drugiemu z przedstawionych pojęć, akcentując, iż ma na myśli rozwiązania alternatywne ale realistyczne. Wallerstein jest krytyczny wobec projektów utopijnych, zdaje się jednak nie wątpić, iż warto myśleć o eutopii, czyli o projektach realnych, lepszych, niż istniejący świat. Określa on utopistykę, jako analizę alternatyw, które stoją przed danymi, historycznie istniejącymi systemami historycznymi. Ma to być, jego zdaniem, próba rzetelnej oceny tego, co może ulec zmianie, próba znalezienia przestrzeni otwartych możliwości. (...)
niedziela, 24 maj 2009 Natalia Kowbasiuk Analizy

Proces boloński - nowy uniwersytet, dla nowej ery

Proces zmian w organizacji edukacji wyższej w Europie, powszechnie zwany procesem bolońskim, rozpoczął się długo przed podpisaniem w 1999 roku deklaracji bolońskiej. Grunt pod tę deklarację przygotowały zmiany w gospodarce światowej, toczące się pod przewodnictwem Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego od lat osiemdziesiątych. Instytucje te, oraz stojące za nimi rządy, naciskają na komercjalizację kolejnych obszarów życia społecznego, w tym edukacji i zdrowia, włączonych do kategorii „usług”. Układ Ogólny w Sprawie Handlu Usługami, podpisany w 1995 roku, zakładał stopniową liberalizację handlu usługami do 2005 roku. W myśl jego zapisów, rząd, który pobiera jakiekolwiek opłaty za usługi edukacyjne, staje się komercyjnym dostawcą tychże usług i musi dopuścić do rynku innych dostawców oraz poddać się regułom konkurencji. W czasie podpisywania tego układu, globalny rynek edukacyjny szacowano na 2 tryliony dolarów1.
Chociaż postępująca inkluzywność polityczna, która stanowi istotę demokratycznego porządku, nie odniosła jak dotąd całkowitego tryumfu, jednak wiele państw lub nawet całych regionów znajduje się dzisiaj w sytuacji nieporównanie lepszej niż jeszcze sto lat temu. (...) Dalszy postęp nie jest jednak w żadnym razie zagwarantowany. Regres to taka sama prawidłowość jak progres. W historii znamy nawet zdecydowanie więcej przykładów rozpadu niż konstruktywnego rozwoju, co nie jest dziwne, biorąc pod uwagę, że zasadą numer jeden świata, w którym żyjemy, jest entropia. Da się jej przeciwdziałać, potrzebna jest jednak wizja, która zmobilizuje ludzi do działania. Jej brak - a nawet aktywna walka z próbami wyobrażania sobie innego, lepszego świata - to największe zagrożenie dla dalszego istnienia i rozwoju demokratycznych form organizacji życia.
wtorek, 24 kwiecień 2007 (xx) Analizy

Autonomia robotnicza - słowo wstępne

Powstanie masowych form kontestacji jest koniecznym, lecz nie wystarczającym mechanizmem rzeczywistych zmian społecznych. W celu przełamania ograniczeń społeczeństwa obywatelskiego/ klasowego należy porzucić jeden z podstawowych mechanizmów jego funkcjonowania. Opiera się ono na dzieleniu i hierarchizowaniu grup społecznych, a co dalej za tym idzie, uniemożliwianiu zaistnienia między nimi komunikacji, zrozumienia i współpracy. Wbrew obecnie dominującemu "odczytywaniu późnego kapitalizmu" czy ideologii neoliberalizmu możliwość przyjmowania różnych ról społecznych jest w znacznym stopniu ograniczona. Kończy się ona na osiąganiu jak najbardziej uprzywilejowanej pozycji w ramach niezmiennych stratyfikacji. Konsekwencją tego jest przyjmowanie postawy zorientowanej na zdobywanie kolejnych przywilejów, a w dalszej kolejności na ich obronie. Mechanizm ten jest podstawą anomii i niemożliwości powstania szerokich koalicji pracowników opłacanych i nieopłacanych, kobiet i mężczyzn, obywateli i imigrantów oraz wszystkich innych zmarginalizowanych grup, dzięki którym toczy się życie społeczne.
sobota, 01 październik 2005 Beverly Silver Analizy

Ruch robotniczy z globalnej perspektywy

Wychowywałam się w Detroit w latach 60. w czasie najważniejszych społecznych konfliktów. To prawdopodobnie było przyczyną mojego zainteresowania ruchami społecznymi. W latach 70. i 80. rozwinęły się bardziej moje intelektualne zainteresowania pracą, zwłaszcza w kontekście globalnych transformacji, które miały miejsce: przenoszenia produkcji na obszary o niższych płacach, automatyzacji i wzrostu wykorzystywania nieregularnej siły roboczej, jak domowa praca nakładcza i wyzyskiwanie pracy emigrantów. W USA i Europie zmiany te i ostateczny demontaż "państwa opiekuńczego", w latach 80., wynikały ze spadku bojowości robotników, pogorszenia się warunków pracy, realnego spadku wynagrodzeń i, zwłaszcza w Europie, ze wzrostu bezrobocia.Z drugiej strony mamy rzucające się w oczy przypadki ruchu "Solidarności" w Polsce, Partii Pracowników w Brazylii czy powiązań między ruchem antyrasistowskim i COSATU (Congress of South African Trade Unions -Kongres Południowo Afrykańskich Związków Zawodowych) w Afryce Południowej. Bardziej współczesnym przykładem jest Nigeria, gdzie, przez dwa miesiące, pracownicy branży naftowej organizowali poważny strajk przeciwko wojskowej dyktaturze. Wzrost ceny ropy naftowej podczas strajku pokazuje znaczenie ich walki. W końcu nie pokonali oni rządu, ale teraz są poważnym politycznym ruchem. Zakładając, że Nigeria rozwija się w kierunku demokracji, to ruch pracowniczy odegra bardzo ważną rolę w tej transformacji.
piątek, 16 wrzesień 2005 Jarosław Urbański Analizy

Klasa robotnicza w centrum zainteresowania nauk społecznych

W XX wieku nauki społeczne, w tym przede wszystkim socjologia, często i systematycznie zajmowały się problematyką ruchu robotniczego i zagadnieniami pracy. Wynikało to poniekąd z kontynuacji zainteresowania filozofią marksistowską i ekonomią polityczną. Poziom dyskusji był jednak zróżnicowany. Kiedy po II wojnie światowej na Zachodzie w dalszym ciągu dominował nurt krytyczny, w Związku Radzieckim i krajach satelickich, dyskusja przybrała postać - poza nielicznymi wyjątkami - doktrynalnej recytacji jedynych słusznych tez. Wydarzenia w Berlinie 1953 roku, Budapeszcie 1956, w Polsce 1956, 1970, 1976 i wreszcie 1980, jednoznacznie jednak wskazywały, że robotnicy pozostają jedną z najważniejszych sił społecznych w "bloku wschodnim". Okresowe niepokoje ożywiały zainteresowanie, zarówno po stronie władzy jak i opozycji, klasą robotniczą. W ten sposób w Polsce np. doczekaliśmy się w latach 80. wielu bardzo ciekawych socjologicznych prac dotyczących ruchu pracowniczego.
poniedziałek, 24 wrzesień 2001 - Analizy

Globalizacja – historia, analiza, opór

Globalizacja stała się przedmiotem krytyki wszelkiego typu działaczy i akademików, reformistów i rewolucjonistów. Daje się zauważyć internacjonalizacja walki i sprzeciwu wobec niej. I wciąż... panuje pomieszanie - pomieszanie naszych ideałów, naszego stanowiska, naszych metod i celów. Pomieszanie, które może okazać się zgubne - jeśli przepuścimy szansę, która przed nami stoi, możemy nie otrzymać ponownie podobnej okazji. Żyjemy w czasach przejściowych, w punkcie zwrotnym. W tym tekście postaramy się ukazać kontekst globalizacji, walkę z nią i owo pomieszanie oraz wszelkie nieporozumienia, jakie wokół tego pojęcia narosły. Obecny trend do przeciwstawiania się globalizacji wydaje się padać ofiarą tej samej iluzji, przez którą tyle ucierpiał mówiącej, że to, co dzieje się obecnie (tj. od ok. 20 lat) jest czymś nowym i radykalnie odmiennym od tego, co było wcześniej. Rzeczy, które są identyfikowane jako konstytuujące globalizację - wolny rynek, wolny przepływ kapitału, rozwój międzynarodowych podmiotów regulacyjnych, ekspansja globalnej kultury - są nowe w tym sensie, że są nowymi formami organizacji i nowymi strukturami, ale w istocie mamy do czynienia z kontynuacją systemu, który panował już wcześniej. 
Strona 3 z 3