Podczas dzisiejszej konferencji radni stwierdzili jednogłośnie, że nie zasiadają w Radzie miasta po to, aby spełniać zachcianki swoich wyborców. Nie po to przecież pobierają diety, żeby potem mieszkańcy miasta mówili im co mają robić. Przecież mogło by się wówczas okazać, że są zupełnie niepotrzebni!
W odpowiedzi na zarzuty, że ostatnie głosowanie nad planem dla Sołacza było z ich strony zwykłym oportunizmem, gdyż nie odważyli się otwarcie planu odrzucić tuż przed wyborami, „chłopcy i dziewczęta prezydenta Grobelnego” wykazali się wyjątkową odwagą polityczną i pokazali co myślą o poprawkach mieszkańców. W gorącej atmosferze, wśród rubasznych docinek, każdy z radnych spalił jedną z poprawek, które najpierw prezydent Grobelny hurtowo odrzucił, a później nowi koalicjanci przegłosowali.
Na zakończenie konferencji „chłopcy i dziewczęta prezydenta Grobelnego” ustawili się do pamiątkowego zdjęcia oraz zaprezentowali wspólne hasło przedwyborcze „Mieszkańcy! Mamy was w d.u.p.i.e.” (jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, mogą stać za nim ulubieni copywriterzy naszego miłościwie panującego prezydenta Ryszarda G., z agencji reklamowej Just).
Jak zwykle nie doceniając podniosłości i wagi chwili, uroczystość zakłócali anarchiści z poznańskiej Federacji Anarchistycznej i Kolektywu Rozbrat, rozdając swoje oświadczenia. Anarchiści ponownie pokazali, że nie potrafią być częścią WSPÓLNOTY!
Zobacz również listę radnych nowej koalicji.