Czynione były nieoficjalne naciski przez dyrekcję i dwie największe centrale związkowe, aby doprowadzić do braku frekwencji. Pracownicy Cegielskiego donosili Inicjatywie Pracowniczej, że specjalnie wysłano więcej ludzi na postojowe. Szefostwo zniechęcało po cichu pracowników do głosowania. Na plakatach zaatakowano personalnie Eugeniusza Pocztę. Prezes zarządu HCP, Jarosław Lazurko, po głosowaniu nie krył swojego zadowolenia w rozmowie z mediami. Między innymi dla lokalnej Gazety Wyborczej powiedział: „Jestem zadowolony z takiego rozstrzygnięcia. Zarząd poradzi sobie bez delegata załogi”.
Niechęć dyrekcji HCP do delegatów robotników jest dobrze znana. Przypomnijmy, że przed wyborami w 2009 roku, próbowano zmienić statut firmy tak, aby jednym z wymogów było posiadanie przez kandydata wyższego wykształcenia. Faktycznie uniemożliwiało to wybór autentycznego przedstawiciele pracowników. Kiedy plany te spełzły na niczym i wybory bezapelacyjnie wygrał Marcel Szary, pod koniec 2009 roku został on bezprawnie zawieszony w czynnościach członka Zarządu do sierpnia 2010 r.
Inicjatywa Pracownicza brała pod uwagę, że główną barierą przeforsowania delegata załogi do Zarządu będzie frekwencja i machinacje dyrekcji oraz niechętnych IP związków zawodowych. Wybory oceniono jednak za udane, szczególnie pierwszą turę, gdzie 11 głosów zabrakło E. Poczcie, aby wejść do Zarządu. Potwierdziły one, że pomimo masowych zwolnień, które dotknęły wielu członków i działaczy IP, śmierci Marcela Szarego, pasywności załogi znajdującej się pod presją masowych zwolnień i działań restrukturyzacyjnych, Inicjatywa Pracownicza posiada największe poparcie wśród pracowników Cegielskiego.