Dziś płaca minimalna w Polsce wynosi 1750 zł brutto i jest to około 1286 zł na rękę. Nie pozwala to na godne życie – na pokrycie podstawowych kosztów, jak mieszkanie, jedzenie, rachunki, transport czy leki. A przecież nasze życie powinno być czymś więcej niż tylko spaniem, pożywianiem się i pracą najemną!
Zarobki w Polsce są upokarzająco niskie. Realna wartość naszych płac maleje od 15 lat. Wzrastają natomiast nasze wydatki, w tym na dostęp do podstawowych usług publicznych. Pracodawcy korzystają z trudnej sytuacji na rynku pracy, by płacić nam jak najmniej, niezależnie od zysków, jakie przynosi im nasza praca. Wiedząc, że często nie mamy innego wyboru, dyktują nam nieuczciwe warunki zatrudnienia i reagują agresją, gdy domagamy się więcej. Płacenie głodowych stawek lub niepłacenie w ogóle jest jedynym pomysłem na biznes wielu tak zwanych przedsiębiorców. Ich majątki rosną, podczas gdy my żyjemy w biedzie. Dla przykładu prezes banku PKO BP zarabia dziennie 8,5 tys. zł. Nie możemy dalej na to pozwalać!
Jeżeli nie możemy utrzymać się z własnej pracy, co nam pozostaje? Więcej pracy – 12, 16 godzin na dobę? Kradzież? Żebractwo? Imigracja? Niskie zarobki są obrazą dla wszystkich, którzy próbują uczciwie pracować zamiast uprawiać spekulacje finansowe lub czerpać dochody z zajmowania fikcyjnych stanowisk. Na to także nie możemy dalej pozwolić!
Przeciwnicy podwyższenia płacy minimalnej (elity polityczne i biznesowe) utrzymują, że powoduje ona wzrost bezrobocia i jest szkodliwa dla gospodarki. Swoje przekonania popierają wyłącznie abstrakcyjnymi modelami, które w żaden sposób nie uwzględniają faktycznej sytuacji. W krajach, gdzie wprowadzono lub podniesiono płacę minimalną nie zaobserwowano żadnych negatywnych gospodarczo konsekwencji, zwłaszcza dla samych pracownic i pracowników. W Polsce dotychczasowe podwyżki płacy minimalnej również nie doprowadziły do widocznego wzrostu bezrobocia. Jedyną przewidywalną konsekwencją podniesienie płacy minimalnej jest wzrost zarobków pracowników i pracownic. Podwyższenia zarobków pracowniczych zawsze najbardziej obawiają się ci, których wysokie zyski zależą od naszych niskich pensji.
Nie chcemy, żeby Polska stała się krajem półdarmowej siły roboczej, gdzie kapitaliści z całego świata przybywają w poszukiwaniu tanich i posłusznych pracowników i pracownic dla swoich wielomiliardowych przedsięwzięć. To nie jest dobra droga rozwoju. Nie chcemy, aby bogactwo jednych budowane było na ubóstwie wszystkich pozostałych. Nie chcemy żyć w kraju, gdzie dobrze jest tylko prezesom i właścicielom korporacji. Gdzie kapitał bierze wszystko a nam zostawia tylko tyle, byśmy nie pomarli z głodu zbyt wcześnie.
Na całym świecie ludzie walczą o lepsze zarobki. W Stanach Zjednoczonych pracownicy i pracownice supermarketów i barów z fastfoodami organizują się i walczą o podniesienie płacy minimalnej. W Chinach robotnicy i robotnice organizują protesty w fabrykach pomimo brutalnych represji. Czujemy się częścią tego światowego ruchu. Tam, gdzie jest opresja, jest też i opór.
Nie chcemy być niewolnikami. Zmieńmy to! Zażądajmy razem podniesienia płacy minimalnej do 2800 zł brutto i 15 złotych minimalnej pensji na godzinę!
Protesty odbędą się:
Katowice,
okolice ul. Stawowej, godz. 14:00
Bydgoszcz,
Plac Wolności w pobliżu McDonald'sa, godz. 12:00
Lublin,
ul. Królewska 2 pod siedzibą PO, godz. 11:00
Wrocław,
Rynek pod Pręgierzem, godz. 12:00
Poznań,
ul. 27 grudnia przy Okrąglaku w pobliżu McDonald'sa, godz. 13:00
Warszawa,
pod Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, godz. 13:00
Zielona Góra,
al. Niepodległości obok Teatru Lubuskiego, godz. 11:00
Koalicja: Wolny Związek Zawodowy Sierpień 80, Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza, Partia Zieloni, Polska Partia Pracy
https://www.facebook.com/chcemywiecejzarabiac?ref=hl