Czerwiec 1956 r. Tren dla Romka Strzałkowskiego

Czerwiec 1956 r. Tren dla Romka Strzałkowskiego

  • Łukasz Bukowski (z więzienia)
  • wtorek, 28 czerwiec 2016
Nie łza, nie łza, zaślubiny z morzem W którym pływają dziewcząt ławice. Falą spienioną ciągniesz je za włosy Całujesz gwałtownie w usta, co proszą. Zachłyśnięte tobą dziwią się swym ciałom Topielczym, że nie toną a się unoszą. Pomagasz imigrantom przekroczyć ostatnią Granicę. Czy tak?

Nie, nie tak. Daj spokój.

Żadnych też aniołków wśród chmurek

Ani Wolnej Polski. Za ryj trzyma Partia.

Dla Ciebie może to pestka.

Ja nie radzę sobie z pustką.

Podejrzewam, że nie istnieje

A jeśli już, to jakoś subtelniej.

Niczym cisza w muzyce, przerwana

Przedwczesną owacją. Muzyk uśmiecha się,

Grając dalej, porwany entuzjazmem

Tłumu, jak ten drobny chłopiec

Romek, co też grał na fortepianie -

- Zaledwie płomyk w pochodni pochodu.

Tłum tak ogromny, że jego lewa strona

Nie wie, co czyni prawa. Niebo się chmurzy.

Do czego porównasz czerwcową burzę?

Znasz tę historię? Strona 1956

Twojej ulubionej książki. Wydanie

Rozszerzone i uzupełnione o nowe

Błędy i wypaczenia, kult własnej jednostki.

Kłamstwo ma krótkie nogi.

Bo liczy na naszą niepamięć.

W ostatniej edycji, do robotniczych postulatów,

Dopisano Boga i słodki Jezu zaintonował

Międzynarodówkę, i Bóg kule nosił i rozdawał 

Romek chował się przed nimi za murkiem z kolegą

Uciekał potem w dół Kochanowskiego

I błąkał się po splądrowanych mieszkaniach ubeków

Wspomnienie o nim gubi się w tłumie zabitych,

Zastrzelone przypadkiem, porwane z ulicy.

Jaki sztandar mu wcisną? Jakie postulaty?

Czy dadzą mu skosztować pomarańczy z polskich sadów?

Czy poprze zamach stanu kupiony przez kwiaty?

Tymczasem ostatni świadkowie żegnają się z namiętności

Znakiem dwóch krzyży.

Nie łza, nie łza. Nie pogrążaj się.

Nie dla Ciebie nieutulony smutek

Nie Twój to najukochańszy, jedyny syn.

Z czterech faz żałoby: zaprzeczenia (?!?),

GNIEWU (!!!), depresji ( ), została Ci akceptacja.

W istocie śmierć Romka to była tragiczna pomyłka.

Dzieci to idealna wymówka. Nie niszczy się własnego

alibi. Z drugiej strony, zauważ ten mroczny triumf -

- doprowadzić władzę do takiej desperacji, żeby zaczęła

zadawać ciosy na oślep. Narzucają nam się 

minorowe dźwięki, a czyż nie jest weselej?

Jest chleb, są igrzyska

Dźwięk marszu i huk klapy od fortepianu

Zagłuszą wuwuzele.

Autorem powyższego trenu jest Łukasz Bukowski – uczestnik poznańskiej Federacji Anarchistycznej, aktualnie osadzony w więzieniu za blokadę eksmisji starszego małżeństwa na bruk.

Ludzie czytają....

Lokatorzy to nie towar - relacja z pikiety mieszkańców…

17-10-2024 / Poznań

W miniony wtorek wspieraliśmy mieszkańców Osiedla Maltańskiego w ich proteście na Placu Kolegiackim. Osiedle Maltańskie nie pozwala o sobie zapomnieć...

Armia dezerterów. Coraz więcej osób w Ukrainie uchyla się…

05-11-2024 / Analizy

Minął blisko rok od mojego poprzedniego artykułu na temat narastającej fali dezercji z wojska ukraińskiego. Od tego czasu liczba odmawiających...

W pierwszym tygodniu listopada WSL podejmowało trzy interwencje w…

14-11-2024 / Poznań

W dniu 4 listopada na ulicy Młyńskiej w Poznaniu przedstawiciel spółki wynajmującej lokal od ZKZL wymienił zamki uniemożliwiając wejście lokatorom...

Nowy wyścig zbrojeń

18-11-2024 / Polityka

Dla nikogo nie jest już zaskoczeniem stwierdzenie, że na świecie rozpoczął się nowy wyścig zbrojeń. O wzroście wydatków na armie...