Znamy też inne przypadki, gdzie policjanci lub straż miejska za pomocą gróźb wymuszali od Romów pieniądze, czy też za pozostawienie żebrzącej/-ego w spokoju żądali swojej doli. Przedstawiciele i przedstawicielki tej społeczności byli wielokrotnie okradani, zastraszani i szantażowani. Policja (nie tylko poznańska) czuje się całkowicie bezkarna w kontakcie ze społecznością romską pochodzenia rumuńskiego. Funkcjonariusze wykorzystują ich niski status materialny i fakt, że wykluczenie z rynku pracy i z systemu pomocy zmusza ich do żebrania. Często też nie znają języka i mają trudności z czytaniem i pisaniem po polsku. W takiej sytuacji bardzo łatwo jest okradać i zastraszać Romów.
Jako poznańska Federacja Anarchistyczna sprzeciwiamy się policyjnej przemocy i solidaryzujemy się z ofiarą. Obiecujemy też, że nie zostawimy tej sprawy i będziemy dążyć do ukarania policyjnych bandytów. Czasy, kiedy mogli bezkarnie żerować na najsłabszych i najbardziej osamotnionych, już się skończyły. Demonstrowany przez policje instytucjonalny rasizm jest niedopuszczalny.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, że bezprawne działania policji ciągle się nasilają. Od czasu kiedy ostatni raz Federacja Anarchistyczna protestowała (20 czerwiec br.) w sprawie nadużyć policyjnych i licznych, niewyjaśnionych okoliczności śmierci na komisariatach, zginęła kolejna osoba, tym razem na komisariacie w Zielonej Górze. Jak pisaliśmy w wydanym w czerwcu oświadczeniu: "Statystyki dot. policyjnych przestępstw wskazują, że zaledwie 3,5 proc. spośród 16 tys. skarg na nadużycia ze strony policji prokuratura kieruje do sądu. Pozostałe umarza lub odmawia wszczęcia postępowania. Dane te dotyczą wymuszania zeznań przez policjantów, bezprawnej ochrony interesów wpływowych osób i znęcania się nad zatrzymanymi. W przypadku wymuszania zeznań biciem statystyka jest jeszcze gorsza: tylko 1,3 proc. spraw kończy się aktem oskarżenia."