17 września ulicami Poznania przeszedł korowód patriotów pod flagami biało-czerwonymi. Jak to korowód: z przodu gimnazjalna młodzież, której niczym za „komuny” kazano, więc się idzie. Orkiestra, jacyś żołnierze. A dalej, grupka ONRowskich flag, niesionych przez gówniarzy, których protoplaści ganiali Żydów i kolaborowali z hitlerowcami. Kroczyli uśmiechnięci, niczym na paradzie. Cieszyli się zapewne, bo w następnym rzędzie szli prezydent miasta Wiśniewski, poseł Dziuba, notable kościelni, oficerowie policji i wojska, posłowie oraz radni, zdjęty z funkcji wojewoda Florek i wielu innych polityków. Za nimi transparent: „Spod okupacji sowieckiej trafiliśmy pod brukselską...”.
Świetnie. Jeśli to oficjalne stanowisko władzy, to tym bardziej dla nas, mieszkańców, stanowi ono wezwanie, by bić już nie tylko na alarm, lecz i w takiej władzy przedstawicieli...