Przeciwko Nestlé protestują związkowcy na całym świecie

Przeciwko Nestlé protestują związkowcy na całym świecie

  • sobota, 10 lipiec 2004
Nestlé to jeden z największych na świecie koncernów spożywczych, skupiających łącznie ok. 140 zakładów, w ponad 90% w krajach poza rodzimą Szwajcarią. W Polsce znamy tego producenta z takich wyrobów jak baton Lion, płatki śniadaniowe Nestlé Pacyfic, kawa Nescafé, woda mineralna Nałęczowianka, wreszcie czekolada Golpana czy koncentraty spożywcze Winiary.Wdrażany od wielu miesięcy program Globe, który - jak utrzymują władze koncernu - ma "polepszyć funkcjonowanie firmy poprzez ujednolicenie" przyniesie Nestlé 3 miliardy franków szwajcarskich oszczędności! Od początku 2002 roku w sumie zamknięto lub sprzedano 23 zakłady pracy. Wywołało to spore protesty związkowców. W Hiszpanii i Korei Południowej wybuchły strajki.
Na dorocznej Europejskiej Radzie Nestlé, miejscu spotkań związkowców i przedstawicieli dyrekcji koncernu, która odbyła się na początku września 2003 roku, przedstawiciele związków z zakładów europejskich nie pozostawili na swojej firmie suchej nitki. Za największy problem uznano oczywiście alokację i zamykanie kolejnych zakładów pracy. Szczególne ostre sądy ferowała delegacja z Francji określając Nestlé jako potentata przemysłu spożywczego, ale karła dialogu społecznego. Stwierdzono, iż oczekuje się od pracowników, że będą bezkrytycznie akceptować to co szefostwo Nestlé powie, a kto ma inne zdanie powinien się pożegnać z pracą. Jorg Lindner z Niemiec zarzucił, że w firmie uzyskuje się zyski przede wszystkim dzięki redukcjom kosztów. "Osiąga pan zyski - grzmiał na Wiceprezesa Nestlé Larsa Olofsson'a - jeśli koszty obetnie lokalnym firmom". Przedstawiciel Polski Jan Feter z "Solidarności" (Zakłady Winiary - Kalisz) powiedział, iż w wyniku takiej polityki firmy, Nestlé jest postrzegane jako biuro obrotu nieruchomościami, a nie koncern spożywczy. Zarzucił także stosowanie mobbingu wobec pracowników, dręczenie i zarządzanie przez stres. Przedstawiciele z Danii zbojkotowali posiedzenie Rady.

Menedżerowie Nestlé nie tracą jednak animuszu i poprzez "public relations" próbują odbudować utracony wśród pracowników wizerunek. Jak podaje "Świat Nestlé" (wrzesień 2003) - pismo kierowane do polskich pracowników - firma wspiera akcję "Pajacyk" (program dożywiania dzieci w szkołach i świetlicach prowadzony od 1998 roku przez Polską Akcję Humanitarną). Tymczasem katolickie Stowarzyszenie "Maitri" zarzuca Nestlé, że w pogoni za zyskami i oszczędnościami koncern ten jest odpowiedzialny za zatrudnienie dzieci w warunkach pracy niewolniczej na Wybrzeżu Kości Słoniowej - głównego (60% rynku) eksportera kakao - poprzez narzucanie producentom niskich cen tego surowca. Władze Nestlé w sprawie tej odmawiają komentarza.

(ju)

Ludzie czytają....

„Żelazny glejt” dla Netanjahu. Polski rząd relatywizuje ludobójstwo

11-01-2025 / Polityka

Czy premier Izraela, Benjamin Netanjahu, ścigany przez Trybunał w Hadze listem gończym, pojawi się na obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau?...