Kto może przyjechać i skorzystać z waszej pomocy?
Łukasz "Sokół": - Każdy. Zależy nam na tym, żeby uczyć innych naprawy rowerów. Po to, żeby potem sami mogli sobie poradzić z prostymi usterkami. Udostępniamy specjalistyczne narzędzia i części. Jeśli tylko ktoś ma w piwnicach części, które nie są mu potrzebne, to my chętnie je przyjmiemy i wykorzystamy. Dyżur mamy w każdą środę w godz. 18 - 20, ale jesteśmy w stanie dostosować się, jeśli komuś ten termin nie pasuje. Wystarczy do nas napisać mail na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Ale Rowerownia to chyba nie tylko narzędzia, smary, ramy, łańcuchy, części...
"Głowa": - Tak. Organizujemy imprezy rowerowe, spotkania, projekcje filmów, współpracujemy z Masą Krytyczną [cykliczny przejazd rowerzystów po ulicach miasta - red.]. Chcemy mieć także wpływ na to, jak i gdzie będą powstawać w Poznaniu ścieżki rowerowe, dlatego działamy w Rowerowym Zespole Konsultacyjnym przy Zarządzie Dróg Miejskich. Niestety, ta współpraca wygląda słabo, bo ZDM dotychczas odrzuca nasze propozycje. Najgorsze jest to, że ZDM nie ma pojęcia, jak powinny wyglądać ścieżki rowerowe, ponieważ Poznań nie przyjął żadnych standardów.
Naprawiacie rowery za darmo?
"Głowa": - M.in. po to założyliśmy Rowerownię. Pracujemy na własnych doświadczeniach. Czasami ktoś za pomoc zostawi nam jakieś części albo narzędzia. Często przyjeżdżają do nas osoby, które mają problem ze starymi rowerami, bo w serwisach nie potrafią im pomóc. Najważniejsze jest promowanie rowerów, dlatego zapraszamy wszystkich maniaków rowerowych, którzy chcą się do nas dołączyć.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Rozmawiała Maria Tarnowska
2009-07-19