Rośnie presja deweloperów, na zabudowę kolejnych fragmentów miasta. Budynki mają być wciśnięte wszędzie gdzie to tylko możliwe, nie licząc się z charakterem istniejącej zabudowy czy warunkami przyrodniczymi. W ten sposób, unikatowe kliny zieleni w Poznaniu, pozwalające chronić mieszkańców przed zgubnymi i stale pogarszającymi się warunkami życia, smogiem, ale również zmianami klimatu, rosnącymi temperaturami czy okresami suszy, ulegają coraz większej degradacji.