W wiecu wzięło udział około 150 osób w tym przedstawiciele związków zawodowych: „Metalowcy” (OPZZ), Solidarność’80, Związek Zawodowy Inżynierów i Techników oraz OZZ Inicjatywa Pracownicza. Złożono symboliczne wiązanki kwiatów pod tablicą przypominającą wydarzenie z czerwca 1956 roku. Wygłoszono krótkie przemówienia, w którym podkreślono trudną sytuację zakładów. Atakowano politykę rządu premiera Donalda Tuska.
Poniżej publikujemy w całości słowa wygłoszone przez Eugeniusza Pocztę, przedstawiciel OZZ Inicjatywa Pracownicza i jednocześnie członka Rady Pracowników HCP.
„Stoimy tu, aby uczcić pamięć robotników poległych w Czerwcu 1956 roku. Składamy hołd tym, którzy wówczas zginęli. Walczyli o lepszą przyszłość. Niestety dziś przyszłość Cegielskiego jest niepewna. Być może to po raz ostatni wychodzą z tej fabryki pracownicy, aby uczcić pamięć poległych Cegielszczaków. Pozostała nas już garstka. Załoga liczy niespełna 600 osób i jest nas coraz mniej.
Nie jesteśmy już producentem silników okrętowych, lokomotyw, obrabiarek. Nie produkujemy już faktycznie niczego. Nie wiemy jaka będzie nasza przyszłość.
Stoimy tu upokorzeni. Wszystko o co walczyli robotnicy Cegielskiego w 1956 roku, na czym im zależało, za co przelali krew, legło w gruzach. Rząd pozwolił paść przemysłowi stoczniowemu. Nie wyznaczono żadnych innych kierunków rozwoju. Nie zatroszczono się o naszą wspólna własność. Nie zatroszczono się o naszą wspólną przyszłość.
Za tymi murami nie ma już Cegielskiego. Rozwija się Volkswagen i inne koncerny. Budynki wynajmują wyższe uczelnie. Z chęcią przejmą teren także deweloperzy na cele budowlane. Cegielski, duma tego miasta, umiera w milczeniu”.
Czytaj także: „Złomowanie Cegielskiego”