Cały dzień pada, ale nas to nie zniechęca – jesteśmy wkurwione, to już ósmy dzień protestu. Dziś mamy świadomość, że sporo ludzi pojechało do Warszawy, także tych tak pomocnych przy organizacji. Jednak, mimo wszystko o 19:00 jesteśmy na placu Wolności.
Ludzie schodzą się i jest ich coraz więcej. Parasolki znowu mogą przydać się nie tylko jako symbol protestu kobiet, dziś są bowiem potrzebne z uwagi na aurę.