Jach to nie tylko osoba, która wielokrotnie reprezentowała MW w mediach. Był on także jednym z założycieli pubu Reduta w Poznaniu, czyli miejsca „dla osób posiadających serce po prawej stronie”, mającego z założenia być „centrum kultury konserwatywnej”, w którym regularnie spotykali się przedstawiciele organizacji nacjonalistycznych. To właśnie tam zaproszono w 2017 roku Roberta Winnickiego, którego zwolennicy wykrzykiwali z tej okazji hasła typu „biały honor, biała duma” (film tutaj).
Tam też organizowano koncerty wykonawców spod sztandaru „muzyki tożsamościowej”, jak choćby raper Evtis (nawołujący w swoich utworach do agresji przeciwko poznańskim środowiskom lewicowym), Wuem Enceha (rapujący: "Czerwone kurwy spłoną, do tego dodaj antifę, Karmcie się HIV-em, karmcie się również AIDS-em, Mordy zawsze obite, kurewskie lewackie z pejsem, Faszyzm nie przejdzie? Nie przejdzie – przebiegnie, Aż każda ciota zejdzie i pedalskie dupsko pęknie, NOP, ONR właśnie tak, nigdy nie poddamy się, Walczymy o wolny kraj"), lider zespołu Nordica (który w na koncertach wykonuje także utwory słynnego w kręgach neonazistowskich zespołu Konkwista 88) czy rapujący o umieraniu Europy z powodu napływu uchodźców i lewactwa Basti.
Jach zresztą nigdy nie ukrywał swoich ksenofobicznych, seksistowskich i skrajnie prawicowych poglądów, które prezentuje w licznych wywiadach i wypowiedziach (zarówno jako członek MW, jak i założyciel Reduty).
Zatrudnianie osób takich jak Hubert Jach w publicznych mediach jest decyzją polityczną, która wpisuje się w ogólną tendencję do wspierania przez władzę środowisk nacjonalistycznych. Bulwersuje nas fakt, że Jach, wielokrotnie wygłaszający ksenofobiczne i antykobiece wypowiedzi oraz współpracujący z jawnymi rasistami, seksistami i neonazistami, będzie za pieniądze publiczne miał możliwość szerzyć swoje przekonania.