Apelujemy, aby władze miasta przestały milczeć i otwarcie poparły strajkujących pracowników.
W wyniku ich ciężkiej pracy poznański tabor autobusowy składa się w ponad 90 procentach z aut Solarisa produkowanych w Bolechowie. Jednak zamówienia publiczne nie mogą finansować wyzysku. Czas na sprawiedliwy podział funduszy z miejskich kontraktów.
100 milionów czystego zysku firmy w 2020 i zamówienia z Poznania warte setki milionów powinny pozwolić spełnić skandowane na proteście żądanie załogi: "osiem stów!" Na wiecu można było usłyszeć także hasła: "Zarząd do roboty za 3 tysiące złotych!", "Miasto to nie firma!", “Najpierw ludzie potem zyski!".
Poznańskie władze przy każdej okazji powołują się na dziedzictwo Poznania 1956 ale to właśnie robotnicy Solaris dzisiaj kontynuują w praktyce tą tradycję. Nie wystarczy składać kwiatów pod Krzyżami raz na rok. Trzeba dzisiaj poprzeć załogę z Bolechowa, którą firma bierze głodem.
Jako że strajkujący nie dostają pensji, koniecznie wesprzyjmy ich finansowo, link do zbiórki tutaj