My jednak nadal jesteśmy zainteresowani sednem sprawy i ponownie apelujemy o ustosunkowanie się przez władze miasta co do treści wysłanego Ministrowi rozwoju i technologii Krzysztofowi Hetmanowi pisma. W jego treści Bartosz Guss prosi przesunięcie w czasie nowelizacji rozporządzenia dotyczącego wymogów stawianych dla budownictwa, będącej niejako zaczątkiem do ograniczenia opłakanej w skutkach antyludzkiej polityki na rynku mieszkaniowym, której jedynymi beneficjentami jest wąska grupa deweloperów.
Autor pisze o „realnym zagrożeniu dla szeregu inwestycji mieszkaniowych prowadzonych przez samorządy, w tym miasto Poznań „.
Wszyscy zdają sobie sprawę, iż charakter budownictwa komunalnego, które choć jest szczątkowe to zdecydowanie nie wpisuje się w ramy patodeweloperki, a tym samym żadne inwestycje miejskie w dziedzinie mieszkalnictwa nie byłyby objęte w/w rozporządzeniem.
Traktujemy to jako przykrywkę dla ochrony interesów deweloperów kosztem jakości życia mieszkańców i żądamy odniesienia się do sprawy przez władze miasta.
Dodatkowo oburzający jest fakt, że prawdopodobnie m.in. ten apel przyczynił się do przesunięcia w czasie uchwalenia przepisów ograniczających patobudownictwo. W efekcie doprowadził do tego, że powstaną kolejne substandardowe mieszkania o metrażu pokoju hotelowego z kabiną prysznicową w salonie, na które zgodnie z logiką minimalizacji kosztów i maksymalizacji zysków prywatnych inwestorów będą skazane rzesze Poznaniaków i Poznanianek.
Dość antyspołecznej polityki miasta!
Miasto dla ludzi, nie dla deweloperów!