Dzień ten przypadający 21 maja został ustanowiony przez Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna w rocznicę śmierci (w niejasnych okolicznościach) opozycyjnego działacza Witalda Aszuraka w koloni karnej w Szkłowie. Aszruk był jednym z wielu zatrzymanych i skazanych opozycjonistów i opozycjonistek po protestach, jakie mogliśmy obserwować na Białorusi w 2020 roku. W maju 2021 roku poinformowano o jego śmierci. W sprawie jego śmierci nie wszczęto postępowania karnego. Według oficjalnej wersji przyczyną śmierci było „zatrzymanie akcji serca”. Rodzina i współpracownicy więźnia politycznego są przekonani, że jego śmierć była gwałtowna. Z relacji współwięźniów można było dowiedzieć się, że z jego celi było słychać krzyki, prawdopodobnie jego organizm nie wytrzymał tortur jakim poddawali go funkcjonariusze.
Organizowanie co roku wydarzeń w ten właśnie dzień ma przypomnieć, nie tylko o losie Aszurka, ale też o sytuacji wszystkich aktualnych więźniów politycznych przebywających w więzieniach i koloniach karnych reżimu Łukaszenki.
Zgodnie z danymi grupy Dissidentby aktualnie za kratami przebywa 1789 więźniów politycznych na Białorusi (w tym: 206 kobiet i 7 niepełnoletnich przebywa w areszcie lub ich wolność jest ograniczona; 16 osób zostało wysłanych na przymusowe leczenie). To właśnie o ich los upominano się w trakcie niedzielnego protestu.
Poznańska delegacja wzięła udział w tym fragmencie wydarzeń, który miał miejsce przy pomniku Mikołaja Kopernika. Rozstawiono tam swoisty łańcuch solidarności, czyli prowizoryczne ogrodzenie do którego przyczepiano zdjęcia osób przebywających w więzieniach. Nie zabrakło również osób z własnymi transparentami i plakatami odnoszącymi się do poszczególnych uwięzionych.
Mając możliwość przemówienia do zgromadzonych przedstawiciel Kolektywu Rozbrat i FA-s Poznań, zaznaczył, że uczestnictwo w proteście jest jedną z form okazania solidarności więźniom. Cytując słowa Michaiła Bakunina iż „Prawdziwie wolnym jestem dopiero wtedy, kiedy równie wolni są wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają”, zaapelował o bezwarunkowe wsparcie dla wszystkich osadzonych. Nie można bowiem dzielić uwięzionych na lepszych i gorszych, zapominając o tych, którzy w swoich działaniach przeciwko reżimowi sięgają po bardziej radykalne środki. Przede wszystkim ważne jest stałe przypominanie o losie więźniów i więźniarek.
Przedstawicielka Plakaciar przypomniała, jak impulsem dla ich wsparcia dla białoruskiej opozycji było zatrzymanie Anastazji Kuchty i Kity Czerienkowej. Wynikało to z faktu, że Plakaciary jako grupa głównie zajmują się działaniami odnoszącymi się do przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. Jednocześnie podkreśliła, że ważne jest okazanie wsparcia i pomocy całej opozycji. Zaznaczyła również fakt, że nie można czuć się faktyczni wolnym, jeśli zapomina się o losie uwięzionych.
W warszawskim proteście brało udział na pewno kilkaset osób, tego dnia również prócz samego przemarszu odbywały się spotkania w temacie sytuacji więźniów, między innymi w jednym z nich uczestniczyli zaprzyjaźnieni z nami przedstawiciele grupy Dissidentby. To od nich usłyszeliśmy jak istotne, aby w działania na rzecz białoruskiej opozycji angażowały się osoby spoza diaspory białoruskiej.
Dlatego w trakcie najbliższego wydarzenia na Rozbracie, jakim jest festiwal Fuck Fascism Fest# 8 będziecie mogli odwiedzić stoisko informacyjne odnośnie sytuacji osadzonych opozycjonistów i opozycjonistek. Zachęcamy do jego odwiedzenia tak jak i strony informacyjnej https://dissidentby.com/pl